Data: 2006-05-06 12:49:51
Temat: Re: Obawy...
Od: "m...@w...p" <m...@w...pl<usun_to>>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Poldek" <r...@i...pl> wrote in message
news:e38ke8$hsg$01$1@news.t-online.com...
> Witam,
>
> bardzo dlugo bylem sam,po nie udanym siedmioletnim zwiazku zbieralem sie
> prawie 2 lata.Wreszcie poznalem kogos, ale nie potrafie lub boje sie
> zaangazowac, nurtuja mnie obawy typu "a moze ona tylko leci na moja kase,
> albo moze chce sie tylko ustawic wprowadzajac sie do mnie, a moze za 5
> minut wyskoczy mi ze jest w ciazy...itp..."
> Nie wiem jak sie przelamac,boje sie zaangazowac,zalezy mi na tej
> znajomosci i w zasadzie to podswiadomie chce sie zaangazowac ale moje
> niezbyt udane doswiadczenia z przeszlosci ciagle mnie blokuja.
>
> Jak sie przelamac ? Jak dlugo beda mnie meczyc demony przeszlosci ?
Z kobietami to nigdy nic nie wiadomo, nie trudz sie rozmyslajac - nie
zrozumiesz ich nigdy. Przyszlosc jest nieprzewidywalna, nigdy nie bedziesz
mial zadnej pewnosci odnosnie czegokolwiek. Mozesz miec piekny zwiazek, zyc
z nia powiedzmy 5 lat, i nagle ona ruchnie sie z innym, i nie zrozumiesz
tego nigdy, tak bylo, jest i bedzie do konca swiata. Wiec odpusc sobie
rozmyslania, staraj sie robic wszystko jak najlepiej potrafiasz, a jesli
mimo to bedzie za trudno ja utrzymac przy sobie, albo twoje oczekiwania co
do niej nie beda pokrywac sie z rzeczywistoscia, to po prostu odwal ja i
szukaj nowej, a ze taka kolomyja moze trwac to konca zycia ... trudno ...
nikt nie powiedzial, ze zycie jest sprawiedliwe.
PS. kobiety potrafia byc o wiele bardziej wyrachowane i zimne niz facet jest
w stanie sobie to wyobrazic. ufaj intuicji, wlasnym oczom i uszom, nie
nabieraj sie na naiwne wytlumaczenia - jednym zdaniem, nie daj sie otepic,
bo nie warto (one czesto z tego korzystaja, jak pasozyty).
:-D
pozdrawiam
matt
|