Data: 2003-11-01 14:54:26
Temat: Re: Obgryzanie pacnokci, etc.
Od: "*madzik*" <m...@b...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mariusz Drozdziel" <m...@t...com.pl> napisał w
wiadomości news:slrnbq76tm.ppq.mariusz@technika.teleaudio.com.p
l...
> To jest w zasadzie chyba główny problem. Jako, że twardo niedawno
> postanowiłem rzucić palenie to pewnie to zjawisko niedługo się u mnie
> zdecydowanie nasili. Masz może pod rękę jeszcze jakieś na uspokojenie,
> które mogłabyś mi polecić? ;)
(...)
> Zdecydowanie ze zdenerowowania. Zresztą mam dziwne przeczucie, że to
> nie jest taka prosta kwestia, zwłaszcza, że usta też czasami miewam nieźle
> pokiereszowane.
Jesli mozesz, to sprobuj w kazdej mozliwej sytuacji zuc gume do zucia, albo
miec pod reka duza ilosc rzeczy typu cukierki odswiezajace, drazetki,
tictac'i - slowem cos, co zajmie Twoje zeby - psychologicznie, masz potrzebe
zucia czegos, wiec dobierasz sie do paznokci.
Odzwyczajanie sie trwa bardzo dlugo z reguly (pisze z wlasnego doswiadczenia
;-) ). Sa preparaty, ktorymi mozna smarowac plytke paznokcia, sa one np.
koszmarnie gorzkie.
Jesli chodzi o obryzanie skorek na ustach - przy myciu zebow przelec
szczoteczka po wargach (cos w rodzaju peelingu sobie zrob), potem bardzo
mocno nawilzaj, szczegolnie na noc - jesli bedziesz mial miekki i mocno
nawilzony naskorek na ustach, nie bedzie sie on wysuszal i nie bedzie
odchdozic takie drobne denerwujace fragmenty, ktore sie tak fajnie obryza,
wrrrr... ;-). Kup sobie pare szminek nawilzajacych (faceci juz "moga" ich
uzywac, to zaden wstyd), miej _zawsze_ pod reka - jedna w kurtce, jedna kolo
poduszki w lozku, jedna w szufladzie w pracy, jedna kolo kompa - razem z
czyms do zucia. Chodzi o to, zebys wyrobil sobie odruch siegniecia po cos do
zucia oraz smarowania ust, jak sie lapiesz na probach obgryzania paznokci i
warg.
Powodzenia, ale nie nastawiaj sie na "nauke jedno'weekendowa" ;-)
Magda
|