Data: 2004-06-28 19:05:23
Temat: Re: Objawienia Proroka
Od: "Tocbac" <g...@o...balast.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "baldhorse" <b...@i...precz.maszyno_irc.pl> napisał w
wiadomości news:MPG.1b4a58c022fa4568989779@news.tpi.pl...
> wez pod uwage to ze nauczycel tez czlowiek,
Ależ wziąłem, wiem doskonale, że nauczyciel to też człowiek
jak inni. Chodzi mi o coś innego.
Prywatnie to nie jeden nauczyciel mówi takim językiem,
ale jeśli ktoś nie umie się opanować, czy wręcz nie stara się
kontrolowac w publicznych miejscach, jeśli tak to smuci mnie, ze
w szkole uczy moich dzieci.
> a to jakiego jezyka uzywa w
> lesie w sklepie monopolowym czy gdziekolwiek indziej NIE MUSI sie
> przekladac na jego jezyk w szkole,
Zgoda, jeśli potrafi się kontrolować. Jeśli nigdy nie słyszę od kogoś
słów wulgarnych to to jeszcze nie znaczy, że nie używa takich
w ogóle. Ale jeśli gdzieś tam używa to to znaczy, że w miejscach
publicznych potrafi się kontrolować.
> co do argumentow w dyskusji... no coz w czasie rzeczowej dyskusji
> argumenty maja swoja sile, niestety w wiekszosci przypadkow dyskusje
> "sektowe" nie sa dyskusjami rzeczowymi bo tam "wszyscy maja monopol na
> racje"
> dla tego np ja gdy przychodza do mnie pod drzwi i "chca pogadac o bogu"
> rozni ludzie , po prostu mowie "nie dziekuje"
A widzisz ?. Jednak można wysłowić się inaczej.
> i od razu zamykam drzwi
> bo w takiej sytuacji nie pomoze mowienie im ze nie wierze w boga lub tez
> wierze w innego niz oni nie pomoze tez powiedzenie im "spierdalajcie
> stad"
> ten typ ludzi i tak wroci a to
Nie sądzę, że Amelka należy do tego typu. Tak więc nie rozumiem
tego "ostrzejszego".
> jak sie ich potraktuje jest im
> praktycznie zupelnie obojetne bo slyszeli juz chyba wszystko co sie dalo
> uslyszec jedyna roznice sprawia ich potraktowanie "nam" tym ktorzy ich
> wpuszczaja czy tez odprawiaja z kwitkiem
> rozpisalem sie o tych ktorzy "przylaza do drzwi" ale mysle ze analogia
> jest jasna,
Analogia jasna jeśli chodzi o takich ...
Ale w tym przypadku nie widzę, że miała miejsce.
Nie sądzę, że Amelka będzie trzymała kurczowo ten wątek, ani że
jest głucha na wszelkie argumenty. A jedno "droczenie się" jeszcze nic nie
znaczy.
Myślę, że już wyjaśniłem, o co mi chodziło. Ty chyba też.
Ale będę czytał Twój ewentualny post. Tylko nie będę już
przedłużać wątku.
Tocbac.
|