Data: 2011-07-22 21:21:28
Temat: Re: Obrazek z tramwaju
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-07-22 23:11, medea pisze:
> W dniu 2011-07-22 21:40, michał pisze:
>> W dniu 2011-07-22 15:51, Iwon(K)a pisze:
>>> "michał" <6...@g...pl> wrote in message
>>> news:j0a8bt$ata$1@inews.gazeta.pl...
>>> (...)> Spojrzałem na ludzi wokół. Nie było chyba osoby, która nie
>>> zauważyła tej
>>>> sceny. Jestem przekonany, że wszystkim musiało być przynajmniej trochę
>>>> głupio. Tak jak mnie. No ale z tego powodu nie będę przecież
>>>> gorączkowo wyciągał portfela w poszukiwaniu drobnych i nie będę za
>>>> nimi leciał!!!...
>>>
>>>
>>> ale dlaczego glupio? Trzeba madrze pomagac. Wlasciwie to wlasnie ten
>>> "bezdomny" najwlasciwiej pomogl, bo dziecko dostalo cos uzytecznego
>>> (ciekawe czy rzeczywiscie nie wyladowalo to potem w koszu). Rozdawanie
>>> na lewo i prawo pieniedzy czesto mija sie z celem. Bo pieniadze sa
>>> wykorzysywane nie tam gdzie trzeba.
>>>
>>>
>>> i.
>>>
>>
>> No właśnie. Racjonalność w odwiecznym dylemacie dawać czy nie dawać.
>> Tak pewnie jest od setek lat.
>> Co to takiego "mądre pomaganie"? Kilka dni temu słyszałem w TOK FM
>> rozmowę z Ochojską. Mówiła o tym, że ogromne pieniądze z zebranych
>> datków organizacji pozarządowych trafiają wcale nie tam gdzie trzeba i
>> często są wydawane przez rządy wspomaganych krajów na zbytki dla
>> prominentów.
>> Mówiła, że wszyscy zajmujący się tym tematem o tym wiedzą, ale nie ma
>> możliwości temu zapobiec. I nie jest to powód, żeby nie starać się
>> tych środków pomocowych przekazywać potrzebującym.
>> Sądzę, że nie powinniśmy bawić się w dedektywów i szukać powodów do
>> "nie dawania" dlatego, że wspomagamy tym organizacje przestępcze. Mimo
>> wszystko myślę, że te zorganizowane grupy "wykorzystujące" ludzi nie
>> dających sobie samodzielnie rady, jednak dają im jakąś możliwość
>> przeżycia.
>> Korporacje taksówkowe organizują pracę dla taksówkarzy, którzy w
>> pojedynkę nie mają możliwości wykorzystać swojego potencjału. Dają się
>> więc dobrowolnie "wykorzystywać" korporacji otrzymując w zamian lepiej
>> zorganizowany system usług.
>> Tyle tylko, że taksówkarz daje ludziom potrzebną usługę, a żebrak
>> nikomu nic. Jednak mechanizm korporacyjny jest podobny.
>> Nigdy nie zastanawiam się nad tym, czy dając żebrakowi wspieram kogoś
>> innego czy jego samego.
>> Czy pomagam bezpośrednio czy "mądrze", w momencie gdy wręczam,
>> wrzucam, przelewam złotówkę, tracę ją z oczu i od tej chwili nigdy nie
>> będę już wiedział, co się z nią dalej dzieje.
>> A więc konkluduję: Jeśli chodzi o mnie - nie daję wtedy, kiedy nie mam
>> albo kiedy nie chce mi się sięgnąć.
>
> Powiem Ci, że dzisiaj - przez ten Twój wątek - dałam żebrzącemu 0,50zł
> (prosił o 40 groszy ;) ). Zazwyczaj tego nie robię.
>
> Ewa
Głupie to nie było. :)
A przysięgam, że to nie był mój cyniczny manewr i to nie ja
organizacyjnie wykorzystuję żebrzących. :)
--
pozdrawiam
michał
|