Data: 2008-11-22 21:44:23
Temat: Re: Obrnik koński..?
Od: "Marex" <m...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):
> Dnia Sat, 22 Nov 2008 17:19:03 +0100, Dirko napisał(a):
>
> > W wiadomości news:2l8gv3m74yw7$.sww5kdeo51ks$.dlg@40tude.net Ikselka
> > <i...@g...pl> napisał(a):
> >>
> >> W warunkach tlenowych azot w formie amonowej ulega nitryfikacji. W
> >> wyniku tego notowane są duże straty azotu, przez co obornik traci
> >> swą wartość użytkową.
> >
> > Hejka. Traci całą wartość użytkową? Może traci tylko stosunkowo małą
> > część swojej wartości? Przecież wartość obornika nie polega wyłącznie na
> > zawartości w nim azotu. Co z pozostałymi pierwiastkami? I jak to się ma
do
> > Twojego stwierdzenia, że zwietrzały obornik nie ma wartości nawozowej?
> > Pozdrawiam wieloskładnikowo Ja...cki
>
> Jak mi okreslisz, co to znaczy "nieco zwietrzały", to Ci odpowiem :-)
mówiłem o zwietrzalym tzn leżącym na pryzmie przez kilka miesiecy.
Dzisaj nawiozłem nim drzewka owocowe i krzewy.(rozsypany dość obficie -2
duże wiadra) i przekopany w miare mozliwości ( bo żima zasypala działkę)
Mniemam, żę w warunkach zimy przenikanie skladników obornika jest i tak
znacznie spowolnione a rozpocznie się z chwilą przenikania opadów i
ocieplenia. Marex
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|