Data: 2007-09-27 09:38:49
Temat: Re: Och jak ja lubie, lubię, lubię...
Od: "ostryga" <z...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bluzgacz" <p...@w...org> napisał w wiadomości
news:fdem5e$vkb$1@news.albasani.net...
> Naiwniacy. Sam bylem takim trybem - do niedawna, ale pierdolnalem prace i
> jestem na swoim.
> Bede szczurem sam dla siebie i to mi sie podoba. Przeszkolisz mnie,
> hehehe....
Są różne korporacje i różna kultura pracy w nich.
Wiele zależy od twojego podejścia do ludzi, do pracy itd.
Podstawą szacunek wobec innych i wobec siebie -
może się okazać, że nawet z szefową "zołzą" da się bezboleśnie dla ciebie i
w miarę efektywnie współpracować.
Pracuję z wieloma różnymi ludźmi w różnych korporacjach.
Czasem są to ludzie dość "trudni" we współżyciu.
Jednak _muszę_ sobie z nimi radzić, bo inaczej cierpiałabym we własnej
pracy,
a po co?
>> Lubię moj spokoj i moj wolny czas.
>
> Podstawa.
>
>> lubie podejmowac szybkie ryzykowne decyzje.
>
> Bez emocji zycie jest do pizdy.
Ostatnio podjęłam taką właśnie ryzykowną decyzję.
Mogłam mieć coś łatwego i bezproblemowego, ale standardowego, lub spróbować
zamiast tego czegoś niepewnego, trudniejszego i nietypowego. Wybrałam to
drugie (po krótkim ale intensywnym namyśle) i zafundowałam sobie zwiększoną
dawke emocji, gdzie mogę duzo wygrać ale trochę też przegrać. Jesli się nie
uda, trudno. Będę rozważać, dlaczego się nie udało i czy miałam na to wpływ.
Na razie jednak robię wszystko by sie udało i wszystko na to wskazuje, że
się uda. :)
Jest taki teleturniej - Gra w Ciemno - prowadzi Ibisz. Lubię go oglądać.
Niezła dawka emocji, test na wytrzymałośc gracza i jego skłonność do ryzyka.
>> Lubię się spierać, wyrazac opinie, dyskutowac,
>
> Uwielbiam to kurwa.
Lubię dyskutować, ale zawsze z poszanowaniem drugiej strony. Dyskusja a nie
pełen emocji spór.
Wprawdzie z ugodowością u mnie kiepsko, ale satysfakcję daje mi nie tyle
brnięcie w dyskusje, co wyczucie momentu, kiedy warto cos przemilczeć i
ugryźć się w język.
I nie lubie przeklinać. Kiedyś lubiłam. Dziś rano wylałam na siebie cały
kubek kawy z mlekiem (więc gdybym powiedziała _o kurwa_, byłoby to na
miejscu.) Tylko uśmiechnęłam się pod nosem do własnej niezdarności i
zaczęłam wycierać ubranie. ;))
Tak naprawdę z wiekiem maleje moja spontaniczność, a szkoda.
Potrafię byc oschła, co czasem chciałabym zmienić.
>> kupowac bulki w najblizszym sklepie,
>
> Nie wpierdalam pieczywa.
>
>> Czego chciec wiecej? ;)
>
> Ostrego rzniecia?
Nie napisałam, że mi go brak ;)
pozdr
o.
|