> Zabieg oczyszczania jest jednym z drastyczniejszych przeżyć jakie moga
> Cie spotkac u kosmetyczki.
> Najpierw oczyszcza sie twarz za pomocą specjalnego zelu, mleczka( w
> zalezności jaka masz cere)
> Nastepnie nakłada sie takie ropulchniajace (otwierające pory) maseczki,
> smarowidła,
> Potem przez 20-40 min siedzisz pod takim urzadzeniem z którego bucha na
> ciebie ciepła para wodna (co powoduje otwieranie porów skóry)

No to chyba przyjemne... hehe ;)

> No i etap masakryczny: kosmetyczka po prostu zakłada rekawiczki, i przy
> zachowaniu zasad higieny(na najwyzszym poziomie, zwróc uwage na to) po
> prostu wyciska z twojej buzi cały " brud" , maltretuje okrutnie..... brrr
> Po tym cudnym akcencie, po przemyciu buzi spirytusem,nakłada na twarz
> maseczke zamykająca pory skóry
> To taki podstawowy zabieg.

O.... ja... fuj.... Nie wiedziałem, że kosmetyczka wyciska pryszcze...

Dzięki za info :)

Pozdrawiam
Bartek