Data: 2008-12-16 23:50:59
Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@g...internetdsl.tpnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Adam Pietrasiewicz wrote:
> Dnia 01-12-2008 o 21:05:23 Piotr M:) <p...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> jeśli coś uchwalają nasi przeciwnicy polityczni z gruntu i
>> definicji jest to złe a skoro jest złe to trzeba wetować ( niezależnie
>> od obiektywnych argumentów )
>
> A argument taki, że renta ma ZASTĘPOWAĆ utratę dochodów są nic nie warte?
w ogole to chwila, jesli renta ma zastepowac utrate dochodow, to czemu daje
sie rente ustalajac ja od czegos wzietego z sufitu, a nie od sredniej
placy?
skoro przyznano im renty i orzeczono niezdolnosc do pracy to oznacza ze ich
rynkowa wartosc jest na tyle niska ze trzeba im doplacac bo inaczej z tego
rynku znikna. i jesli nawet znajda prace to przeciez nie oznacza to ze
nagle stali sie 'rynkowi' i maja takie same mozliwosci jak ludzie sprawni.
jesli znalezli wiec prace, to maja dodatkowy dochod, dochod opodatkowany,
ale to nie oznacza ze mozemy im zabrac te doplate ktora utrzymuje ich na
rynku (zapewniajac minimum socjalne), bo wtedy automatycznie zmieniamy ich
sytuacje i sprzedajemy jak towar 'zwykly', po 'zwyklej' cenie.
jesli wiec ktos dostawal zasilek+zarobek i to jakos zapewnialo mu
egzystencje, to zabierajac zasilek sprawiamy ze pracownik bedzie kosztowal
wiecej - bo chce zeby placono mu w zarobku tyle ile wynosil zasilek, to
bowiem utrzymywalo go na rynku pracy. oczywiscie wtedy pracownik staje sie
o wiele bardziej kosztowny, i lepiej zatrudnic takiego 'pelnosprawnego'
ktory bedzie tanszy. z punktu widzenia ekonomii wszystko gra, z punktu
widzenia kogos kogo zasilek jest ULAMKIEM NAJNIZSZEGO swiadczenia co
zapewnia mu MINIMUM egzystencji to noz w plecy .
takie zabiegi moim zdaniem mialyby sens gdyby swiadczenia byly ustalane na
podstawie np. sredniej, co dawaloby przyzwoitej wysokosci renty (mimo
wszystko nadal pozostaje problem tego ze zycie osoby niepelnosprawnej
czesto duzo wiecej kosztuje - zwlaszcza w obliczu prywatyzacji sluzby
zdrowia) i statystyki pokazywalyby ze conajmniej co drugi rencista niezle
dorabia... ale w obecnej sytuacji to moim zdaniem po prostu budowanie
cichego obozu zaglady... zwlaszcza w sytuacji likwidacji panstwowej sluzby
zdrowia - niby jak chore osoby maja zarobic na swoje leczenie??
pozostaje prosta faszystowska logika - chorzy i slabi... wiadomo gdzie
|