Data: 2008-12-16 23:58:30
Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@g...internetdsl.tpnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mr.FX wrote:
>>> jeśli coś uchwalają nasi przeciwnicy polityczni z gruntu i
>>> definicji jest to złe a skoro jest złe to trzeba wetować ( niezależnie
>>> od obiektywnych argumentów )
>>
>> A argument taki, że renta ma ZASTĘPOWAĆ utratę dochodów są nic nie warte?
>
> Renta nie ma zastepowac utraty dochodow. Ma wyrownywac szanse.
> Skoro czlowiek placi skladke na ZUS, ma prawo traktowac rente
> jako wyplate odszkodowania z UBEZPIECZENIA. Tym niemniej
> semantycznie prawo moze budzic watpliwosci. Mam orzeczenie
> "niezdolny do pracy i samodzielnej egzystencji", a mimo to
> pracuje (jakim cudem, skoro jestem "niezdolny do pracy")
> i jeszcze PFRON zabiega o to, by aktywizowac zawodowo
> "niezdolnych do pracy" - czyz to nie jest barbarzynstwo?
> Z drugiej strony naprawde "nie jestem zdolny do samodzielnej
> egzystencji" - czyli bez pomocy innego czlowieka nie moglbym
> wykonywac podstawowych czynnosci - czyli w efekcie nie moglbym
> rowniez pracowac, bo nie zrobie zakupow, nie ugotuje jedzenia,
> w zwiazku z czym nie zjem, spadnie mi poziom cukru, zemdleje
> a nieprzytomny pracowac rady nie dam ;-))
ano, zgadzam sie.
do tego dochodzi adaptacja miejsca pracy na ktora ida grube pieniadze a
akurat to tam jest glownie miejsce wyludzen (bo pracodawca zatrudnia
niepelnosprawnego tylko po to zeby np. wyposazyc sobie biuro, a
niepelnosprawny ma z tego tylko to ze z laski ktos mu dal troche zarobic...
i to oczywiscie jak najmniej , ale dlugo , bo tak trzeba zeby nie zabrali.
to ze w efekcie sam sie okrada (bo kasa wyludzona przez pracodawce znika)
zwykle go nie interesuje bo interesuje go ze dostanie te pare zlotych zeby
miec co zjesc i za co zaplacic za mieszkanie...)
tak czy siak wraca temat ze wyplata naleznosci z UBEZPIECZENIA to cos co
sie nie tylko nalezy, ale czego funkcja jest umozliwienie jakiegos
funkcjonowania w spoleczenstwie - co we wspolczesnym swiecie oznacza ze
czlowiek moze sie realizowac poprzez prace i w ten sposob integrowac ze
spoleczenstwem. a jesli trafi mu sie ze na tym zarobi - to jest to tylko
jego pomyslowosc i szczescie, niech ma, placi podatek od tego jak kazdy
inny. zabierajac mu nagle swiadczenie ktore zapewnia mu oplacanie rzeczy
typu mieszkanie i leki ryzykujemy sporo. poczynajac od zabrania zrodla
motywacji - bo po co ma pracowac skoro i tak mu zabiora? przekroczy o pare
zlotoweczek to co dostaje od rzadu to przestana mu dawac to co mu sie
nalezy i co wczesniej wypracowal.
a dalej idac to nie wiadomo jak to wplynie na jego 'zdolnosc do pracy' i
mozliwosc wykonywania zawodu. generalnie to operacja na zywym organizmie,
bardzo ryzykowna. albo sie uda, albo nie. mysle ze takie cos sie najpierw
powinno testowac na szczurach...
--
--
|