Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!pwr.wroc.pl!panorama.wcss.wroc.pl!ict.pwr.wroc.pl!not-for-mai
l
From: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Re: Od czego zacząć?
Date: 05 Oct 2002 00:06:18 +0200
Organization: home, sweet home
Lines: 49
Message-ID: <m...@s...net>
References: <anficc$jiq$1@news2.tpi.pl> <anguvh$gdu$1@news.gazeta.pl>
<anh5e3$499$1@news.tpi.pl> <anicva$3lu$12@news.tpi.pl>
<m...@s...net> <anknoi$4t9$1@news2.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: ldhpux.immt.pwr.wroc.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
User-Agent: Gnus/5.0808 (Gnus v5.8.8) Emacs/20.7
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:57407
Ukryj nagłówki
"Piotr Siciarski" <p...@r...pl> writes:
> C.O. "Nasz Ogród"
> Kielce, ul.ściegiennego 240
Rozumiem, że to odpowiedź na jedno z pytań zadanych Ci swego czasu
prywatnie? :-)
Dziękuję.
> Cóż. Obserwuję grupę od lat kilku lat. Może jest to dryf generalnie
> w tym samym kierunku, ale cele chyba inne, niektórzy dryfują
> wolniej, niektórzy szybciej.
Ale to też normalne i naturalne zjawisko.
> Nie wiem czy poczułeś się dotknięty mikrorolnikiem?:-)
Dotknięty? Dlaczego? Spodobało mi się to określenie. Bardziej mnie
ruszyło młócenie, ale ścierpiałem, gdyż uważam, że znając chociaż
wskazówkę naprowadzającą na własciwą odpowiedź, należy na stawiane
pytania odpowiadać...
> Dlaczego użyłem takiego sformułowania? Patrzę na swoich dalszych
> sąsiadów - kawałek łąki, trochę warzyw, trochę ozdobnych, kawałek
> lasu, ekologiczność jako strach przed nieznanym itd.- przenieść to w
> odpowiedniej skali na naszą grupę i mamy mikrorolnika:-)
Ja o swoich aspiracjach i dążeniach związanych z obsadzeniem kawałka
działki większą ilością winorośli chyba już pisałem, powtarzać zatem
nie ma potrzeby. I faktycznie, ilość ta jest ,,ni w pieć, ni w
dziesięć'' -- na własne potrzeby za dużo, a żeby mówić o sensownej
produkcji -- zdecydowanie za mało, więc śmiało do określenia
mikrorolnika mogę pretendować. Traktuję to jako swego rodzaju pole
doświadczalne -- albo się nauczę i będzie mi wychodzić, albo się nie
uda -- wtedy będzie można zaorać i posadzić ziemniaki (lub inny
topinambur). Jednocześnie, budując dom, staramy się pomalutku
zagospodarowywać pozostałą część działki, tak, aby za tych lat 20
dorobić się własnego ogrodu.
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Laszlo Janosz, co żył w Budapeszcie,
Jedną panią zapoznał na mieście.
Nim minęła godzina,
Chciał jej stanik rozpinać.
Na co ona: ,,Zmądrzałeś nareszcie!''
(C) PIotr Chytry
|