Data: 2009-09-29 21:19:43
Temat: Re: Odgrzewane parówki, czyli o wstręcie do ciepłego ...
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Qrczak" <q...@g...pl>
news:h9tsbl$3q6$1@inews.gazeta.pl...
> W Usenecie Robakks <R...@g...pl> tak oto plecie:
>>>>> Chodziło mi o "orła białego", nawet niekoniecznie z dużej litery
>>>>> pisanego.
>>>> Dla mnie w tych słowach:
>>>> Byle kura, choć też biała,
>>>> z Orłem się nie porównywała.
>>>> wyraźnie widać podtekst: kura z małej litery a Orzeł imię własne ;)
>>> Orzeł nie jest nazwą własną. Ach jakże mi przykro.
>>> Qra
>> Wiesz Qro,,, chmmm jak by Ci to powiedzieć...
>> wiem!
>> Nie masz racji ;)
>> http://www.google.pl/#hl=pl&source=hp&q=nazwa+w%C5%8
2asna&lr=&aq=0&oq=nazw
>> a+w&fp=c690f6a879fe49b0 Edward Robak* z Nowej Huty
> Niestey muszę Cię Robaczku rozczarować. To, co szybuje w przestworzach,
> nie jest określane tak, jakbyś chciał bardzo. Orzeł jest orzeł....
> pierwszy, piąty czy dziesiąty. Zwyczajny orzeł....Po prostu biały (choć
> nie do końca, bo pewnie ma fragmenty mniej białe)...
> Tak samo, kura jest kura... też nazwa mocno pospolita...
>
> Qra
Martwisz mnie czym innym. Gdybyś przestała się podpisywać
Qra z wielkiej litery, a zaczęła z małej qra - to skąd bym wiedział
widząc stado qur, która jest tą właściwą?
Wtopilabyś się w tłum... to smutne :(
Robakks
*°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
|