Data: 2009-10-03 15:26:51
Temat: Re: Odgrzewane parówki, czyli o wstręcie do ciepłego ...
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron wrote:
...
>>>> Mówiąc Twoim językiem:
>>>> Świetnie, że to napisałeś! Naprawdę!
>>>> Czy zastanawiałeś się Chironku nad tym, że maskując łagodnymi
>>>> słowami swoją
>>>> pewność o własnej umiejętności porozumiewania się z ludżmi
>>>> próbujesz pouczać
>>>> innych? Nie bierzesz pod uwagę, że przez to możesz nie być
>>>> przekonujący? :)
>>> Michał- to, co napisałeś- jest dokładnie w Twoim stylu. Nacechowane
>>> Twoimi uprzedzeniami, braniem ich za rzeczywistość. "My tu wszyscy
>>> wiemy", prawda Michale? "Rozumiemy szantaż, jaki kryje się pod
>>> twoimi słowami"- kiedy napisałem, że dalej bym się nie posunął w
>>> szukaniu czyichś namiarów. Teraz pobiłeś rekord głupoty, którą
>>> zarażasz innych. Michale! Pobudka! Nie siedzisz we mnie i nie
>>> wiesz, czy mam jakąkolwiek pewnośc! Jesteś całkowicie pomylony w
>>> tym, co napisałeś- raczej uważam, że moja umiejętność
>>> porozumiewania się z ludźmi jest niezbyt wysoka- co chyba widać tu,
>>> na grupie. Jeśli Paulina poczuła się przeze mnie pouczana- to może mi o
>>> tym
>>> napisać. Twoje spostrzeżenia są wykrzywione przez Twoją niechęć i
>>> wszelkie fobie. Dostrzegam tu nawet chęć szkodzenia.Problem w tym,
>>> że sam tego zapewne nie zauważasz, co? I nawet nie poproszę o
>>> uzasadnienie tego, co napisałeś- znów się czymś wykręcisz w miejsce
>>> argumentu pisząc pewnie: "my tu wszyscy wiemy..."
>> Jeśli zauważasz jakiś styl w moim pisaniu, no to dzięki. Wezmę to za
>> komplement. Nie siedzę w Tobie, to prawda, ale nie mogę ukrywać, że
>> jesteś dla mnie jak otwarta książka. Wyczuwam szantaż, jeśli kryjesz
>> go między niewinnymi słowami, wyczuwam pouczanie mimo, że dopisujesz
>> wiele zastrzerzeń, że tego nie chcesz.
>> Jeżeli komuś radzisz, żeby poprawił swoje kanały porozumienia, to
>> masz mniemanie, że sam o te kanały dbasz. W razie czego, to pytasz
>> "a w którym miejscu ja tak napisałem?", żeby potem zaprzeczyć lub
>> wikłać w nieskończoność sploty słów, które nie dla każdego znaczą to
>> samo. Dobrze, że powyżej przyznałeś, że z komunikacją nie jest u Ciebie
>> najlepiej. To rozumiem. Pod tym względem wszyscy mamy coś do
>> poprawienia. Tak widzi Ciebie pomylony. A jak Ciebie widzą
>> niepomyleni, tym razem nie wiem. :)
> ----------------------------------------------------
---------------------------------------------
> Zacytuję- to "złota myśl"
> "Jeżeli komuś radzisz, żeby poprawił swoje kanały porozumienia, to
> masz mniemanie, że sam o te kanały dbasz. "
> Oczywiście, w żaden sposób nie wynika jedno z drugiego- mógłbyś co
> najwyżej napisać- "Jeżeli komuś radzisz, żeby poprawił swoje kanały
> porozumienia, to ja zakładam, że masz mniemanie, że sam o te kanały
> dbasz. " I to mogła by być prawda.
Myślisz, że chce mi się dyskutować z Tobą o tym, jak powinienem napisać
zdanie? :)
Dobra. Przyjmuję, że doradzasz dbać o kanały, ale sam masz z tym trudności.
Ok?
To jest jak najbardziej ludzkie.
> Tu z kolei mamy także do czynienia z kłamstwem i manipulacją- i to tak
> prymitywnym, że wręcz ordynarnym. Nadajesz sobie przymioty wręcz
> boskie: "ja wiem lepiej od ciebie, Chironie- co w tobie siedzi"
> pisząc: " Nie siedzę w Tobie, to prawda, ale nie mogę ukrywać, że
> jesteś dla mnie jak otwarta książka. Wyczuwam szantaż, jeśli kryjesz
> go między niewinnymi słowami, wyczuwam pouczanie mimo, że dopisujesz
> wiele zastrzerzeń, że tego nie chcesz." Jak chyba każdy ignorant-
> nawet nie masz w sobie jakiejś odrobiny pokory, która by ci
> podpowiadała, że może nie masz racji- przecież zupełnie mnie nie
> znasz.
Mam sporo pokory. Oczywiście nie znam Ciebie w stu procentach, ale w takim
wymiarze, w jakim dajesz się poznać. Robisz dużo, żebym takie wrażenie
odniósł. Nie zabraniaj mi oceniać Ciebie, bo wolno mi to robić. Nic nie
widzę w tym ordynarnego. Natomiast tymi epitetami jeszcze raz dajesz wyraz
temu, iż czujesz się atakowany. Masz tylko to, o co prosisz. Jeśli jesteś
inny, to wykaż to swoim pisaniem.
Mnie oceniasz, a ja Ciebie. Każdy takimi środkami, jakimi dysponuje. Tak,
Chironie. Pokornie donoszę Ci.
> Jak alkoholik manipulujesz- uprzedzając demaskatorskie
> pytania, które Twoją prawdziwą naturę obnażą pisząc: "W razie czego,
> to pytasz "a w którym miejscu ja tak napisałem?", żeby potem
> zaprzeczyć lub wikłać w nieskończoność sploty słów, które nie dla
> każdego znaczą to samo." przekraczając nie tylko granicę zwykłej
> głupoty, ale także śmieszności. Bo przecież w ten sposób to można
> każdemu coś przypiąć i nawrzucać, a potem tak napisać. Masz próbkę:
> Michale- nie siedzę w Tobie, to prawda, ale nie mogę ukrywać, że
> jesteś dla mnie jak otwarta książka. Wyczuwam Twoją chęć dokopania
> mi, jeśli kryjesz ją między niewinnymi słowami, wyczuwam silny lęk
> przed kastracją (brak ojca? Ojciec dysfunkcyjny, a Ty nie podołałeś
> roli?) mimo, że dopisujesz wiele zastrzerzeń, że jesteś prawdziwym
> facetem. Wyczuwają to także inni (np michał, co się zsikał). Sam to o
> sobie pisałeś już kilka razy- byłeś poniżany za onanizowanie się. I
> nie pytaj teraz, w którym miejscu to napisałeś, bo będzie to pytanie
> zadane po to, żeby potem zaprzeczyć lub wikłać w nieskończoność
> sploty słów, które nie dla każdego znaczą to samo.
Co jeszcze na mój temat chcesz napisać, to pisz! Nie jesteś dla mnie
facetem, z którym można dyskutować na jakikolwiek temat. Wszystko Cię jakoś
boli. :)
--
pozdrawiam
michał
|