Data: 2000-10-14 12:23:11
Temat: Re: Odp:
Od: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam !
nie wie Wojtek Urban :
> co znaczy :-p , ale przypuszczam, ze to wyraza jakis maksymalnie ir
> oniczny stosunek do sensu mojej wypowiedzi ;-).
Ironicznie pisze tylko do tych ktorzy mnie irytuja swa durnota.
Ty jak wiesz do nich nie nalezysz !
(zas pewnie wiesz kto do nich nalezy) ;-)
:-p oznacza pokazanie jezyka :)) co mialo byc dowcipnym
podsumowaniem mojego wywowdu . Sa dwa "pokazania" jezyka : taki
jak powyzej i tak :-P (ponoc dla mankutow ;-) ) :))
> > a DOS'ie ? ;-)
>
> Andrzej, czasy sie zmieniaja, nie wiem czy to widzisz ? ;-)
Jakos nie zauwazam ;-) , w kazdym razie jak ktos mi proponuje stawianie
PC'ta z demobilu gwarantujac jednoczesnie wysoka stabilnosc czegos w
czym znalazlo by sie kilka watpliwych, jesli chodzi o ich trwalosc
(czyt.niezawodnosc) elementow.
Albo albo, albo hi-tec albo pepegi bez sznurowek ;-) .
Dziwi mnie ze fachury od sieci z taka luboscia chca sie cofac do
technologii, generalnie nie zalecanych przez osoby gruntownie , w
temacie wyksztalcone. Ciekawe czy RENOMOWANE firmy stosuja takie
rozwiazania . Renomowane, zaznaczam ! I prosze mi nie mowic ze one maja
jakas tam teorie spiskowa (nnno moze ociupinke tak) - by narazac swych
klientow na zbedne koszty. Co innego pomajsterkowac a co innego zrobic
cos zgodnego z obowiazujacym w branzy normami. Ja tez potrafie postawic
na biurku rozbebeszonego do granic nieprzyzwoitosci PC'ta ale wcale sie
nie upieram ze tak wlasnie on powinie pracowac, skoro pracuje :))
> Gates, Wozniak i
> paru jeszcze innych geniuszy pomyslalo za nas.
I to moze tlumaczy po trosze, to nasze narodowe niechlujstwo bo oni tez
zaczynali w garazach :))
> Na szczescie (a moze nie) two
> rza wciaz nowe, doskonalsze narzedzia. A my stajemy sie tego niewolnikami
> ;-) Mozemy sie najwyzej dostosowac ;-) , albo to rzucic...
Masz racje . Wiec nie nazywajmy dostosowaniem - stosowanie PC'tow z
demobilu - gdzies gdzie powinny byc spelnione okreslone wymogi
techniczne. Nie po to panowie inzynierkowe ;-) nad tym pracowali by
teraz inni inzynierkowie mowili ze mozna i bez tego. Norma to norma i
nikt mi nie powie ze PC'et z demobilu, ze dziwaczne sieci osiedlowe
montowane przez chlpotasiow to cos zgodnego z norma . Oczywiscie ze
jako zabawka osiedlowa to moze sie nadawac ale wczesniej lub pozniej i
tak trzeba bedzie to wymienic bo bedzie sie sypalo . Pomijam sprawe
bezpieczenstwa takich rozwiazan, roznych kabelkow puszczonych na pajaka,
piorunow i roznych glupoli co beda chcieli w tym sobie pogrzebac. Tu
faktycznie nawet i Linux nie pomoze :))
> > Hm, to nie jest wymagajacy sprzet ? Dla mnie niewymagajacy to 386 dx 40
> > Mhz, 4MB RAM :)
>
> Z takiego korzystasz ? :-).
Ja nie ale uczeni na wielu polskich uczelniach tak :))
I zeby bylo zabawniej anegdota. Kumpel pojechal do
Stanow do wspolpracujacego z nimi laboratorium i jakies bylo
jego zdziwienie gdy i tam taka sama maszynke zobaczyl. A on,
bidula z Polski mial juz wowczas jakiegos tam pentiumika.
"Straszne glupole musza byc tam w tej hameryce" - powiesz, byc moze. A
to nie tak. Tam gdzie potrzebny jest mocny sprzet - to stawia sie
naprawde mocny a gdzie wystarczy 386 to stoi on tam nadal ( gdy zxaczyna
sie sypac lub gdy rzeczywiscie przestaje wypelniac nalozone nan zadania
- to sie go po prostu wyrzuca - lub "eksportuje" do Polski np ;-) by
sobieradki sobie to ponaprawiali ). Do pisania pod Wordem (chocby 6 pod
ktora i tak wiekszosc zadan rozwiazujemy, tych ktore sa oczywiscie w
wersji 9 (Office 2000) ) czy sciagania prostej poczty toto calkowicie
wystarcza. Oczywiscie zlapiesz mnie w tym momencie za slowo pytajac : "a
czy ten sprzet nie jest przestarzaly ? " ano jest ale jesli byl to
markowy sprzet to jest nadzieja ze nie bedzie sie sypal tak jak to jest
z wiekszoscia tych z demobilu -roznych tajwanow czy innych koreanczykow.
Nie musisz mnie jednak przekonywac ze nowszy sprzet jest lepszy :)
Wiem to i mysle tylko jak przejsc z mojego ... na cosik lepszego.
Liste marzen moglbym podac tylko po co sie tu podniecac. Mysle ze Ci w
PFRON pospadali z krzesel jak zobaczyli co jakis tam popapraniec dla
siebie wymyslil ;-)
> Myslalem, ze tylko do ludzi czlowiek sie przywia
> zuje i potem z nimi rozstac sie nie umie ;-).
> I moze jeszcze do zwierzakow.
> Tak, nawet na pewno ! ;-)
Wierze na slowo. Choc nie wiem jak bym mogl sie przywiazac
do hipopotama - no chyba ze jakims mocnym sznurkiem
lub na jakis super glue ;-)
> > To na dzis dzien nie problem. Potanialy jak jablka na skupach owocow.
>
> Co do jablek, to niedawno zdrozaly :-). W Polsce inflacja cholernie wysoka j
> est. A jednym z czynnikow wzrostu jest wlasnie rosnacy poziom cen artykulow
> zywnosciowych :-). No ale nie samymi jablkami czlowiek zyje :-).
Jak to, zobacz ilu za kwachem glosowalo jaki byl aplauz -
a tenze przeciez z jablek sie robi :)
Ludziska myslac ze maja kwacha beda mieli lepiej.
Ze weselej to prawda ale lepiej (?) ... nie mowic jak bedzie.
> > Ja nie narzekam, to narzeka moja dusza obserwatora tego, co sie
> > w naszym kraju wyprawia
>
> Badz niepoprawnym optymista tak jak ja ;-). Bedzie lepiej jak przestaniemy m
> yslec ze jest zle ;-). Zartuje, lepiej pomyslmy, co zrobic, zeby bylo lepiej
> , skoro jest zle ;-).
SISON juz jest wymyslony ;-) . Byleby oddzielic ziarno od plew, ped od
zapedow , oszlomstwo od autentycznego zapalu ...
> > Wspominalem o Drogowskazie a to nie mialy byc pozyczki tylko
> > "ulatwienia w zakupie" z 10 % udzialem wlasnym
>
> Ja tez musialem miec 10% wkladu ;-( . No ale w ekonomii nie ma nic za darmo
> ;-).
... powiedzial Bagsik na swoim procesie ;-)
> > No to znowu powiedzenie : "jedna jaskolka nie czyni wiosny"
>
> Od czegos trzeba zaczac. Mialem alternatywe - nie brac. Ale byla okazja, wie
> c skorzystalem.
I bardzo dobrze !
pozdrawiam
A.A.
|