Data: 2004-06-09 07:51:54
Temat: Re: Odp: Ja akoholik
Od: "..::WISKOLER::.." <R...@c...barg.cy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 8 Jun 2004 20:08:03 +0200, na pl.soc.uzaleznienia, rihoo
wklepał(a) elaborat na 9 linii, w wiadomości
<news:ca4vf8$4h7$1@nemesis.news.tpi.pl> o treści:
>
> Zauważyłem Wiskoler, że podchodzisz bardzo pesymistycznie do wszystkich
> postów, ktoś się cieszy, że wytrzymał tyle i tyle, a TY odpalasz cos w stylu
> "za rok i tak bedziesz chlal".
Ja coś takiego napisałem?? No cóż widocznie mam pomroczność jasną.
> Musisz miec wiec przykre doswiadczenia.
Akurat w tym wypadku nie mam doświadczenia, ale wielu widziałem takich
którzy zbudowali sobie pomniczek pod szyldem "jaki to ja jestem wspaniały,
*JUŻ* rok wytrzymałem" itd. To do niczego nie prowadzi, wychodzenie z
nałogu i godzenie sie z własną choroba nie polega na tym by wbijać się w
samouwielbienie, a inni są właśnie po to by niepoprawnych sprowadzać na
ziemię. Może mój post pomoże mu w tym by spojrzeć na siebie z innej
perspektywy i dostrzec że rok to sukces ale jednocześnie ostrzeżenie że nie
wolno usiąść na laurach i czekać. Największym wrogiem alkoholika jest nuda
i brak samokrycytyzmu. Potem dochodzi wata w uszach i objawy zaczynają
powracać. Alkoholizm to choroba *śmiertelna, chroniczna, nieuleczalna i
postępująca*, kto tego nie pojmie ten będzie się męczył do końca (krótszego
lub dłuższego) życia.
IMHO: gratulowałem koledze i nadal gratuluję... Też kiedyś miałem roczek
:)))
--
..::WISKOLER::..
Alkoholików dzielimy na:
~~1. pijących
~~2. trzeźwiejących
~~3. martwych
|