Data: 2000-03-29 21:44:33
Temat: Re: Odp: Odp: Az do przesady
Od: "Mariusz K. Grzeca" <m...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 27 Mar 2000, Pawel7 (Bobas200) wrote:
> Dokladnie. To mnie wlasnie zawsze dziwi, kiedy ktos mowi, ze milosc to
> chemia i juz po sprawie. Przeciez koniec koncow chemia jest wszystko
> co chemia potrafi opisac. Tak samo mozna powiedziec, ze sniadanie to
> tylko troche atomow. Kwestia poziomu opisu, ale taki opis bedzie
> redukcjonistyczny. Czym innym doznanie, a czym innym opis. Milosc to
> nie jest chemia, milosc da sie zredukowac do opisu chemicznego
> (obcinajac przy tym cala reszte).
Tzn. jaka "cala reszte"? Cos ci sie chyba bobasku pokroliczkowalo do
czego ta cala nauka sluzy. Juz wyjasniam - ma m.in. badac czym sa
rozniste zjawiska i skad sie biora, a *nie* jak te zjawiska jeden z
drugim Bobas200 subiektywnie (a jakze) odczuwa/przezywa. Zupelnie
nieistotne jest to jak bardzo metafizycznym, pieknym i wznioslym
(itp) przezyciem jest dla ciebie jedzenie lodow, to tylko twoja
subiektywna opinia, ktora nie niesie o nich *zadnej* informacji.
Istotne i interesujace jest tylko to, ze te lody to calkiem nieciekawa
breja...
8
|