Regulus napisał(a) w wiadomości: ...
>
>> zauwaz, ze konstruowanie prawa ktore bedzie takie sekty tepic to mniej
>> wiecej opieraloby sie na podobnej zasadzie, jak zakaz handlu nozami,
>> no bo przeciez ktos sobie moze uciac palca albo zabic sasiada...
>>
>O to too... Dlatego istnieją ograniczenia prawne dotyczące handlu
>narkotykami, bronią itp. W ten sposób społeczeństwo chroni się przed
>negatywnymi skutkami globalnymi, które mogłyby powstać w wyniku swobodnego
dostępu.

O jakim społeczeństwie Ty piszesz? totalitarnym? fundamentalistycznym? czy
jeszcze jakimś innym zamordyźmie? Konstytucja PR gwarantuje każdemu
obywatelowi naszego społeczeństwa wolność poglądów, przekonań,
przynależności grupowej, zrzeszania się , wolność wyboru religii. To są
wartości duchowe a nie przedmioty jak noże, pistolety czy specyficzne
chemikalia zwane narkotykami.
Natomiast handel bronią i narkotykami reguluje Państwo, ściślej - koncerny
miedzynarodowe - celem ekonomicznej i politycznej monopolizacji tych
artykułów, a nie ochrony społeczeństwa. Jeżeli ja sprzedam Czeczenom wagon
karabinów, to Państwo mój zarobek nazwie "brudnymi pieniędzmi" wbrew pięknej
starożytnej zasadzie "pecunia non olet", jeżeli to samo zrobi państwowy
urzędnik - to to będzie gut gescheft, byle tajny!
Każdy Kościół jest kopalnią pieniędzy, dlatego one, te Kościoły, tak walczą
o swoje dojne owieczki, obrzucając się inwektywą "sekta". A czym jest sekta?
"Czym jest prawda?" - zapytał Piłat.
Dorrit

>>Pozdrowienia
>Reg
>
>