Data: 2003-04-30 20:36:06
Temat: Re: Odp: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 30 Apr 2003 13:32:14 +0200 I had a dream that Edyta <e...@p...onet.pl>
wrote:
>... mówiłam i to wiele razy ale on zawsze powtarza że nic nie może na to
>poradzć itd...
>Widzisz mój mąż jest osobą bardzo poukładaną psychicznie jeśli można to tak
>nazwać on nie ma żadnych kompleksów, żadnych problemów ze sobą, nic mu nie
>przeszkadza, zawsze robi to co lubi a jak czegoś nie lubi to zaraz to
>polubi, po prostu on nie ma żadnych problemów nic go denerwuje mało co
>wzrusza.
Dla mnie to jest sprzeczne. Z jednej strony nic nie może poradzić,
a z drugiej strony jest w stanie zmusić się do wszystkiego.
Może zdecyduj się?
>"Idzie przez życie jak dziecko szczęścia na polu walki kule świstają
>dookoła, granaty wybuchają, trzęsienie ziemi a on nic nie widzi nic nie
>słyszy ... kroczy z błogim uśmieszkiem na twarzy i nic go nie dosiega."
Ironia? Wyśmiewanie?
>On mnie po prostu nie rozumie, nie może skumać o co mi chodzi przecież
>wszystko jest O.K. dla niego wszystko co zrobię jest świetne nawet kiedy
>umówiłam się z kolegą do kina i wróciłam o 23.00 do domu to tylko zapytał "
>i co żabko ładny był filmik ?"
Aha, jakby zrobił awanturę z wybuchem zazdrości, to byłoby dobrze?
Matko... miliony kobiet marzą o takim facecie (tak mi się wydaje ;)
Poza tym piszesz, że on Cię nie rozumie, a wcześniej napisałaś, że on
jest w stanie polubić wszystko, zmusić się do wszystkiego.
To też sprzeczne. Może porozmawiaj z nim kiedyś super poważnie,
powiedz, że dla Ciebie pewne rzeczy są ważniejsze niż jego spanie
i drapanie i podkreśl to parę razy, potem potrząśnij nim, niech powtórzy,
zapytaj, czy zrozumiał i co zamierza z tym zrobić.
Najbardziej układny facet na świecie, najbardziej podatny na wychowanie
czy tresowanie (jak zwał tak zwał), a Ty tak marudzisz...
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
|