Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "cbnet" <c...@n...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Odp: faceci a normalność
Date: Fri, 8 Oct 2004 20:10:54 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 43
Sender: c...@o...pl@v20-s1.itpp.pl
Message-ID: <ck6ksl$4ik$1@news.onet.pl>
References: <ck0g78$76v$1@flis.man.torun.pl> <ck0itp$8rc$1@news.onet.pl>
<ck0v06$d5v$1@inews.gazeta.pl> <ck14ml$dss$1@news.onet.pl>
<ck1a5u$3h2$1@inews.gazeta.pl> <x...@n...onet.pl>
<ck1c7j$cmo$1@inews.gazeta.pl> <x...@n...onet.pl>
<ck1eci$53o$1@news.onet.pl> <x...@n...onet.pl>
<ck1hjo$7rl$1@news.onet.pl> <x...@n...onet.pl>
<ck3vdh$587$1@news.onet.pl> <x...@n...onet.pl>
<ck3vuh$9v4$1@news.onet.pl> <x...@n...onet.pl>
<ck40ra$82h$1@news.onet.pl> <x...@n...onet.pl>
<ck4f7a$r3l$1@news.onet.pl> <x...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: v20-s1.itpp.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1097258709 4692 193.41.113.245 (8 Oct 2004 18:05:09 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 8 Oct 2004 18:05:09 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:290986
Ukryj nagłówki
Natek:
> ... wpływanie/zmienianie [...] nie musi być złe.
> Chodzi mi po prostu o niepopadanie w przesadę w żadną stronę,
> o kierowanie się wyczuciem, a nie zasadami, o to, żeby niezależność
> nie stawała się jakąś chorą świętością.
Jestem przekonany ze w niektorych sytuacjach pewne zmienianie
[sie] moze byc bardzo dobre...
o ile ze tak powiem "zarowka zechce wkrecic sie sama"...
oraz ze to jest rzeczywiscie "zarowka", a nie jakas "eks-zarowka"
lu "para-zarowka".
W moim pojeciu _zawsze_ w tego rodzaju sytuacjach decyduje
wolna wola i to ona wlasnie jest dla mnie _prawdziwa swietoscia_.
W tym sensie kazda forma niezaleznosci nie stanowi dla mnie
swietosci sama w sobie, lecz w okreslonych sytuacjach, o ile
jest wyrazem wolnej woli, staje sie dla mnie z automatu tozsama
z _prawdziwa swietoscia_.
Idac tym tropem, zwroc uwage ze wszelka hierachizacja moze (choc
nie musi) w sprzyjajacych ku temu warunkach byc narzedziem
wykorzystywanym do skutecznego naruszania tak pojetej swietosci...
a jesli tak sie dzieje, to jako wymierzona w integralna wlasciwosc
czlowieka (tzn wolna wole) samodzielnie niejako dezawoluuje
wlasna dla niego uzytecznosc/przydatnosc.
Oszczedzajac Ci dalszych oczywistych [mam nadzieje] ~wnioskow
na drodze tak ukierunkowanego rozumowania... niejako finalnie
uwazam, iz jednostki obdarzone _instynktownym_ zamilowaniem
do hierarchizacji, o ile nie sa w stanie skutecznie kontrolowac tej
wlasnej przypadlosci ograniczajac ja do zastosowan praktycznie
wylacznie w zaciszu wlasnych 4-ch scian, to ustawiaja sie tym
samym juz _na dzis_ (a zwlaszcza w nieodleglej przyszlosci)
na pozycji w strukturze(!) spolecznej wlasciwej outsiderom.
Dodam tylko jeszcze ze osobiscie nie polecam nikomu zwiazkow
z tego rodzaju osobami.
Ufff... :)
--
Czarek
|