| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2003-09-14 07:31:05
Temat: Odp: jajko nawozem?
Użytkownik Elfir <e...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bk0ftt$csh$...@n...news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Katarzyna Tkaczyk <k...@e...com.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:bk05tm$df1$...@n...news.tpi.pl...
>
> > A jaki stopień twardości ma taka woda? Pytanie z ciekawości.
> Woda z kasaczowatymi ze zlewni Amazonki w Ameryce Pd powinna miec: pH 6-7
i
> byc miekka 5,1 - 10 stopni niemieckich twardosci ogolnej i do 0 stopni
> twardosci weglanowej
> Woda z afrykanskimi pielegnicami np. z Tanganiki powinna miec: pH 7,5-8,7
i
> byc srednio twarda 10,1-20 stopni niemieckich twardosci ogolnej.
Pytałam myslałam, że to jakaś super twarda woda ma być. Woda z mojego
akwarium też była twarda, mimo, że nie hodowałam afrykańskich pielęgnic z
Tanganiki i rownież nie nadawałaby się do podlewania tych kwiatów.
--
Pozdrawiam, Kaśka
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2003-09-14 07:34:26
Temat: Re: Odp: jajko nawozem?
"Elfir" <e...@p...fm> wrote in message
news:bk0fu0$csh$6@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Czym przechwalaja sie gospodarstwa ekologiczne? Nawozeniem obornikiem i
> kompostem (a wiec glownie azot, ktory w przypadku obornika b. szybko
ulatnia
> sie do atmosfery).
Większość książek ogrodniczych poleca natychmiastowe zakopywanie obornika w
glebie - właśnie gwoli ulatniania się azotu. To jako uzupełnienie.
Pozdrawiam, Basia/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2003-09-14 07:36:28
Temat: Re: jajko nawozem?
"Elfir" <e...@p...fm> wrote in message
news:bk04l1$cav$4@atlantis.news.tpi.pl...
> Zadne podrzucanie kompostu lub
> obornika na dlugo nie starczy. Ilosc podrzucanej do kompostownika materii
> organicznej jest zawsze mniejsza od pobranej z ogrodu. Kompost i obornik
> uzyzniaja glebe przez wzbogacenie jej w prochnice, ale potas, fosfor i
azot
> stanowia maly procent tego czego potrzebuja rosliny i na dodatek w
> nieprawidlowych proporcjach.
Hm,hm!
Po pierwsze: W tym roku mam masę kompostu i użytkuję go rozsypując po
grządkach, Ich poziomy wyraźnie się podniósł. Czyli z tą iloscią to chyba
przesadzasz.
Zawartości potasu, fosforu i azotu nie badam - ale stwierdzam, że byliny na
kompoście
rosną o wiele lepiej niż bez. Wyglądają na
zadowolone, więc w naukowe wywody wdawać się nie będę.
Z nawozów mineralnych rośliny są w stanie pobrać tylko część aktywnych
składników, nie pomnę w tej chwili - koło 40%? To coś podobnego do
przyswajalności sztucznie syntetyzowanych witamin u człowieka - spora część
jest niewykorzystywana i zatruwa glebę i żyjące w niej organizmy
niepotrzebnie. Nie można twierdzić, że nawozy mineralne są obojętne dla
środowiska, jeśli używa się ich prawidłowo! Mimo wszystko to element
sztuczny. Co nie znaczy, że ich nie używam:-)
Ciekawa jestem, czy Ty w ogóle używasz kompostu lub obornika lub innego
organicznego nawozu we własnym ogrodzie?
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2003-09-14 07:52:43
Temat: Re: jajko nawozem?
Użytkownik "Elfir" <e...@p...fm> napisał
> Co jest takiego sztucznego w nawozach mineralnych? Przeciez nie sklad!
> Rosliny nie umieja pobierac zwiazkow chemicznych innych niz te ktore
> wystepuja naturalnie w glebie. Nawoz mineralny zawiera te same zwiazki co
> gleba. Roznica jest taka, ze nie pochodza one z naturalnego chemicznego
> wierzenia skal (rozpuszczanie zwiazkow mineralnych przez kwasy) i rozkladu
> materii organicznej, a sa otrzymane w wyniku procesow chemicznych
> przeprowadzonych przez czlowieka.
Nie zawsze jest to proces chem. prowadzony przez człowieka.
U mnie w kopalni "Józefka" pozyskiwane są sole magnezowe z naturalnych złóż,
bez późniejszej obróbki chemicznej - wystarcza mechaniczna. Podobnie jest z
wapieniami.
Oczywiście poza tym szczegółem, podpisuję się pod Twoim postem, czyli
zgadzam w 100%.
:-)Pozdrawiam
p...@r...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2003-09-14 07:59:35
Temat: Re: jajko nawozem?
----- Original Message -----
From: "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
>
> Ciekawa jestem, czy Ty w ogóle używasz kompostu lub obornika lub innego
> organicznego nawozu we własnym ogrodzie?
>
> Pozdrawiam, Basia.
:)
kasuje przeczytane posty
ale wczoraj ( o ile dobrze pamietam) Elfirka wspomniala
ze nie ma swojego przydomowego ogrodka
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2003-09-14 08:01:16
Temat: Re: Odp: jajko nawozem?
Użytkownik "Elfir" <e...@p...fm> napisał
> Co moze byc w cebuli procz smietki cebulanki i szarej plesni?
:-)Cebula to faktycznie niezbyt najlepszy przykład.
Ale słyszałaś pewnie o kolinach, blastokolinach, fitoncydach, marazminach i
antybiotykach?
Pozdrawiam
p...@r...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2003-09-14 08:28:44
Temat: Re: jajko nawozem?> Ciekawa jestem, czy Ty w ogóle używasz kompostu lub obornika lub innego
> organicznego nawozu we własnym ogrodzie?
>
> Pozdrawiam, Basia.
Twierdzi,że nie ma ogrodu.
Pozdrawia boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2003-09-14 11:40:57
Temat: Re: Odp: jajko nawozem?"Elfir" <e...@p...fm> napisała:
> Co moze byc w cebuli procz smietki cebulanki i szarej plesni?
> Na smietke to sie cebule zamacza w srodkach owadobojczych a szara plesn
> wystepuje tylko w nadmiernej wilgotnosci i preparaty maja 7 dni karencji.
> Poza tym nie srodki sa szkodliwe tylko ich nieodpowiedzialne uzycie.
Najlepszy sposób na śmietkę cebulankę - uprawa łączna cebuli i marchwi
(rządek cebuli, rządek marchwi). Zapach marchewki odstrasza śmietkę a zapach
cebuli odstrasza najgorszego szkodnika żerującego na marchwi.
--
Pozdrawiam, Jan
http://members.chello.pl/j.ciecinski
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2003-09-14 12:05:57
Temat: Odp: jajko nawozem?
Użytkownik Katarzyna Tkaczyk <k...@e...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bk158e$7oh$...@n...news.tpi.pl...
> Pytałam myslałam, że to jakaś super twarda woda ma być. Woda z mojego
> akwarium też była twarda, mimo, że nie hodowałam afrykańskich pielęgnic z
> Tanganiki i rownież nie nadawałaby się do podlewania tych kwiatów.
Skad wiesz, ze byla twarda? Gupiki, mieczyki i molinezje tez znosza swietnie
twarda wode. Inne gatunki ryb znosza a , ale nie moga sie w takie wodzie
rozmnazac.
A podlac mozesz, w koncu z kranu leci ci o takiej samej twardosci.
Elfir
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2003-09-14 12:18:59
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: jajko nawozem?On Sun, 14 Sep 2003 01:16:22 +0200, "Katarzyna Tkaczyk"
<k...@e...com.pl> wrote:
>Najwyzej trwardsza, bo jesli odparuje to stezenie soli bedzie wyzsze.
>Przegotowanie moze nieco pomóc.
Ale to chyba nie najlepszy pomysl. Zrobilam kiedys w dziecinstwie test
przez kogos polecony - mialam jakies kielki i jedne podlewalam
normalna kranowa a drugie woda przegotowana. Te podlewane woda
przegotowana byly marniejsze i zdaje sie prawie nie zielone.
Jesli twardosc wody ma duze znaczenie to by tlumaczylo dlaczego tutaj
mam takie marne efekty w hodowaniu roslin na balkonie bo woda jest
straszliwie twarda.
A, to moze jeszcze jedno pytanie przy okazji: czasami zostaje mi
troche mineralnej gazowanej (juz prawie bez gazu) w butelce, ktora juz
za dlugo byla otwarta - czy takie cos mozna dac kwiatkowi?
--
Pozdrawiam, Sabina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |