Daga wrote:
>> No i o to mi dokladnie chodzi.
>> Jak to jest, ze w tym samym miescie jedni placa czynsz, a inni tylko
>> fundusz remontowy?
>
> U mnie (mieszkanie własnościowe) to jest tak, że płacę niby
> czynsz, ale na każdym rachunku mam ten czynsz rozpisany na
> poszczególne kwoty: woda ciepła i zimna, kanalizacja (ryczałtem),
> prąd, sprzątanie itd., ochrona itd. Po rozpisaniu nie zostaje
> żadna wolna kwota, którą można by nazwać czynszem. Czynsz to po
> prostu to wszystko, za zużycie czego się płaci, zbiorczo.
> Podobnie jest u moich rodziców.

To jest kwestia semantyczna. Słowo "czynsz" oznacza opłatę za użytkowanie
mieszkania. W Twoim przypadku w ogóle nie ma czegoś takiego jak czynsz bo
niby komu miałabyś go płacić, sobie? Prawdziwy czynsz płacą np. najemcy
mieszkań komunalnych (gminie) czy prywatnych (właścicielowi). Żadna z
kategorii opłat, które wymieniłaś (media, prace porządkowe, administracja,
ochrona, fundusz remontowy) nie ma nic wspólnego z czynszem. Problem w tym,
że zarządcy nieruchomości powszechnie używają tego słowa na zbiorcze
określenie różnych opłat. To powoduje, że teraz ciężko jest się dogadać bo
część ludzi używa tego słowa w jego właściwym znaczeniu a część w
"nowoczesnym".

Pozdrawiam