Data: 2003-02-26 09:58:43
Temat: Re: Odp: związek z obcokrajowcem-przeciwwaga
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tashunko" <l...@...o.pl> napisał w
wiadomości news:b3hu9t$258$1@news.onet.pl...
> Oj Sokrates - zawodzisz!
> Nie czytasz uważnie - ONA nie była w Polsce!
> Polskie Góry oglądała inne Brazylijka!
Wiem zauważyłem swoją pomyłkę dopiero po fakcie, czyli ona
jeszcze nie była w Polsce w ogóle? Wkurza mnie nawał zajęć w
pracy, a chcialoby sie coś napisać
dla......stęsknionych:-))))?
>
> Na grupie jest kilka " internetowych " par (z tego co
pamiętam), które
> z pewnością by się z Tobą nie zgodziły:)
To dobrze. Piszę przez pryzmat własnych 7 przedślubnych lat
i niby ludzie znają się jak łyse konie, ale to nie prawda, w
każdym razie w naszym przypadku. Z biegiem czasu i nowych
sytuacji dochodzi do tylu nowych sytuacji i uwarunkowań, że
tak na prawdę, to chyba żadko kiedy wiemy kogo tak na prawdę
bierzemy sobie za małżonka. Bez przesadyzmu oczywiście. W
naszym przypadku te nowo poznawane obszary naszych
charakterów i osobowości nie mają znaczączego znaczenia na
minus, ale w jakimś stopniu na pewno są negatywne. Żona
wczoraj wróciła z wywiadówki, na której wychowawczyni
opowiadała rodzicom, o czym dzieciaki jej mówią w szkole o
sprawach domowych i to jest koszmar, co reprezentuje
pokolenie trzydziesto i czterdziestolatków, jako małżeństwa
i jako rodzina. To tak na marginesie.
Sokrates
|