Data: 2003-02-26 10:51:00
Temat: Re: Odp: związek z obcokrajowcem-przeciwwaga
Od: "Tashunko" <l...@...o.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Osoba wirtualnie znana, jako "Konrad" napisała:
> Myślę, że ja też się do niej dostosuję, a ona do mnie. A kwestia
> poznania kultury danego kraju jest wydaje mi się kwestią czasu. To że
> ktoś np.nie wie kim był Hitler, że papież jest Polakiem itp., nie
> znaczy, że nigdy tego nie będzie wiedzieć. A ja, ucząc ją języka
> polskiego, także tłumaczę jej pewne zawiłości związane właśnie ze
> światem, w którym żyję. Zdaję sobie sprawę, że spoczywa na mnie duży
> ciężar, bo to ja będę wprowadzał ją w ten świat. A później będę w
> niego wprowadzał także nasze dzieci. Ona będzie im opowiadać o
> Brazylii, będzie ich uczyć portugalskiego, a do mnie należało będzie
> czytania wierszy Brzechwy... No cóż, ale przynajmniej coś się w moim
> życiu będzie działo :)))
Wiesz Konrad,
Podziwiam Twój zapał i fakt, że zaciekle bronisz swoich racji!
Oczywiście nie neguje rad i problemów, na które starają się zwrócić
Twoją uwagę inni, bo one pewnie się pojawią i będzie ich sporo. Zgadzam
się też z tym, że przed ślubem należałoby się lepiej poznać, zamieszkać
razem w Polsce i tak dalej, ale...czuje przez skórę i obym się nie
myliła, że oboje zdajecie sobie sprawę z tego, co może Was czekać tu
lub tam i świadomie chcecie RAZEM przez to przejść!
Ja życzę Wam raz jeszcze dużo wytrwałości i mądrości w dążeniu do
ułożenia sobie wspólnego życia.
Joanna
|