Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!newsfeed.media.kyoto-u.ac.jp!newshub.sdsu.edu!nntpserver.com!zeus.nntpserve
r.com!hydra.nntpserver.com!not-for-mail
From: "Maciej Muran" <n...@n...spam>
Newsgroups: pl.rec.dom
References: <emdu3j$p2u$1@inews.gazeta.pl>
Subject: Re: Odśnieżarka - czy warto?
Date: Thu, 21 Dec 2006 18:28:36 +0100
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2962
Lines: 42
Message-ID: <458ab77b$0$15561$88260bb3@free.teranews.com>
NNTP-Posting-Date: 21 Dec 2006 16:34:04 GMT
X-Complaints-To: a...@t...com
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.dom:83574
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Kajetana_Kinga aka Słowotok"
> - czy w ogóle warto kupować taką pchaną ręcznie, (bo te większe, którymi
> się jeździ kosztują ponad 2 tysiące) - wyczytałam, przy mokrym śniegu
> urządzenie się zapycha
A masz może gdzieś fotkę tej ręcznej?
Ogólnie, to jakoś słabo sobie wyobrażam sporą różnicę w odgarnianiu śniegu
"maszyną ręczną" w porównaniu do "maszyny ręcznej typu łopata".
> - a jeśli tak to jakie? W kwestii odśnieżarek doświadczenie mam zerowe.
Mam przed oczami obrazek pana w Zakopanem - trochę warkotu i spalin i fuuura
śniegu wylatująca na bok ;)
> Do odśnieżenia jest chodnik pod domem, wjazd dość głęboki na posesję i
> podwórko na którym parkują samochody - chcę się dogadać z sąsiadem, który
> też mieszka w tej posesji i kupić maszynę na spółkę (w ostatecznym razie
> samej).
>
> Generalnie to raczej jestem za, patrząc na to że:
> - zima w stolicy i w okolicy raczej była tęga w zeszłym roku
> - poprzedni właściciele mówili,że jak napadało, to był faktycznie problem
> z wyjazdem
> A więc i tak będę musiała to robić. Wielka łopata, a nawet 2 w piwnicy
> jakoś mnie nie cieszą :)
Najprościej będzie policzyć koszt własnej pracy. Jeśli się okaże, że w ciągu
kilku/nastu lat koszt zakupu maszyny (i jej eksploatacji) się zwróci, to ja
bym kupił na spółę z sąsiadem. Chyba, że sąsiad jakiś małotechniczny jest
albo pojawi się problem w czyim garażu maszyna ma stacjonować.
> No i piasek czy sól? Sąsiad sypie sól, bo podobno piasek się nie sprawdza
> ale piasek jest zdrowszy dla ziemi. To w co się w końcu zaopatrzyć? I
> gdzie? (sól to wiem, ale piasek - markety budowlane?)
Zależy ile tego piachu nasypiesz. Po kilku latach można mieć zdrową glębę
skłądającą się w górnej warstwie z... piasku ;)
A skoro ma być porządnie odśnieżone, to po co sól albo piasek? Auto powinno
dać radę (opony zimowe), chyba że z kierowcą jest jakiś problem ;)
M.
--
Posted via a free Usenet account from http://www.teranews.com
|