« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-12-21 12:18:57
Temat: Odśnieżarka - czy warto?Witam,
w archiwum jest raptem 1 post na ten temat, tak więc chcę spytać użytkujących to
urządzenie:
- czy w ogóle warto kupować taką pchaną ręcznie, (bo te większe, którymi się
jeździ kosztują ponad 2 tysiące) - wyczytałam, przy mokrym śniegu urządzenie się
zapycha
- a jeśli tak to jakie? W kwestii odśnieżarek doświadczenie mam zerowe.
Do odśnieżenia jest chodnik pod domem, wjazd dość głęboki na posesję i podwórko
na którym parkują samochody - chcę się dogadać z sąsiadem, który też mieszka w
tej posesji i kupić maszynę na spółkę (w ostatecznym razie samej).
Generalnie to raczej jestem za, patrząc na to że:
- zima w stolicy i w okolicy raczej była tęga w zeszłym roku
- poprzedni właściciele mówili,że jak napadało, to był faktycznie problem z
wyjazdem
A więc i tak będę musiała to robić. Wielka łopata, a nawet 2 w piwnicy jakoś
mnie nie cieszą :)
No i piasek czy sól? Sąsiad sypie sól, bo podobno piasek się nie sprawdza ale
piasek jest zdrowszy dla ziemi. To w co się w końcu zaopatrzyć? I gdzie? (sól to
wiem, ale piasek - markety budowlane?)
Pozdrawiam przedświątecznie
K
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-12-21 17:28:36
Temat: Re: Odśnieżarka - czy warto?Użytkownik "Kajetana_Kinga aka Słowotok"
> - czy w ogóle warto kupować taką pchaną ręcznie, (bo te większe, którymi
> się jeździ kosztują ponad 2 tysiące) - wyczytałam, przy mokrym śniegu
> urządzenie się zapycha
A masz może gdzieś fotkę tej ręcznej?
Ogólnie, to jakoś słabo sobie wyobrażam sporą różnicę w odgarnianiu śniegu
"maszyną ręczną" w porównaniu do "maszyny ręcznej typu łopata".
> - a jeśli tak to jakie? W kwestii odśnieżarek doświadczenie mam zerowe.
Mam przed oczami obrazek pana w Zakopanem - trochę warkotu i spalin i fuuura
śniegu wylatująca na bok ;)
> Do odśnieżenia jest chodnik pod domem, wjazd dość głęboki na posesję i
> podwórko na którym parkują samochody - chcę się dogadać z sąsiadem, który
> też mieszka w tej posesji i kupić maszynę na spółkę (w ostatecznym razie
> samej).
>
> Generalnie to raczej jestem za, patrząc na to że:
> - zima w stolicy i w okolicy raczej była tęga w zeszłym roku
> - poprzedni właściciele mówili,że jak napadało, to był faktycznie problem
> z wyjazdem
> A więc i tak będę musiała to robić. Wielka łopata, a nawet 2 w piwnicy
> jakoś mnie nie cieszą :)
Najprościej będzie policzyć koszt własnej pracy. Jeśli się okaże, że w ciągu
kilku/nastu lat koszt zakupu maszyny (i jej eksploatacji) się zwróci, to ja
bym kupił na spółę z sąsiadem. Chyba, że sąsiad jakiś małotechniczny jest
albo pojawi się problem w czyim garażu maszyna ma stacjonować.
> No i piasek czy sól? Sąsiad sypie sól, bo podobno piasek się nie sprawdza
> ale piasek jest zdrowszy dla ziemi. To w co się w końcu zaopatrzyć? I
> gdzie? (sól to wiem, ale piasek - markety budowlane?)
Zależy ile tego piachu nasypiesz. Po kilku latach można mieć zdrową glębę
skłądającą się w górnej warstwie z... piasku ;)
A skoro ma być porządnie odśnieżone, to po co sól albo piasek? Auto powinno
dać radę (opony zimowe), chyba że z kierowcą jest jakiś problem ;)
M.
--
Posted via a free Usenet account from http://www.teranews.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-12-22 10:53:23
Temat: Re: Odśnieżarka - czy warto?
Użytkownik "Maciej Muran" <n...@n...spam> napisał w wiadomości
news:458ab77b$0$15561$88260bb3@free.teranews.com...
> Użytkownik "Kajetana_Kinga aka Słowotok"
>> - czy w ogóle warto kupować taką pchaną ręcznie, (bo te większe, którymi się
>> jeździ kosztują ponad 2 tysiące) - wyczytałam, przy mokrym śniegu urządzenie
>> się zapycha
>
> A masz może gdzieś fotkę tej ręcznej?
A proszę:
http://www.allegro.pl/item148940802_odsniezarka_plug
_asgatec_1600w_2lgw_fv_okazja.html
Coś w tym stylu, rząd wielkości cenowej 300-500 zł.
> Ogólnie, to jakoś słabo sobie wyobrażam sporą różnicę w odgarnianiu śniegu
> "maszyną ręczną" w porównaniu do "maszyny ręcznej typu łopata".
Ogólnie to jest tak, że są sąsiedzi i jestem ja od odgarniania. I jakoś wydaje
mi się, że jednak "maszyną ręczną" mniej się zmęczę. Może się nieprecyzyjnie
wyraziłam, bo alternatywą do tej z linka jest coś, na co się wsiada i tym jeździ
i kosztuje toto od 2 400 w górę, coś jak mały pług śnieżny - o takie:
http://www.allegro.pl/item150956554__odsniezarka_6_5
km_tarnowskie_gory_raciborz.html#photo
A to o czym mówię przypomina bardziej kosiarkę elektryczną, więc różnica IMO
jest taka jak między koszeniem kosą a kosiarką elektr.
>> - a jeśli tak to jakie? W kwestii odśnieżarek doświadczenie mam zerowe.
>
> Mam przed oczami obrazek pana w Zakopanem - trochę warkotu i spalin i fuuura
> śniegu wylatująca na bok ;)
Ale to juz pług śnieżny :)
> Najprościej będzie policzyć koszt własnej pracy. Jeśli się okaże, że w ciągu
> kilku/nastu lat koszt zakupu maszyny (i jej eksploatacji) się zwróci, to ja
> bym kupił na spółę z sąsiadem. Chyba, że sąsiad jakiś małotechniczny jest albo
> pojawi się problem w czyim garażu maszyna ma stacjonować.
400 zł jakby co to jeszcze jak się uprę to i sama kupię, tylko chodzi mi o to
bardziej, czy warto inwestować w ten rząd wielkości cenowych - czy maszyny z tej
półki są mocno zawodne. A sąsiad techniczny jak najbardziej, całą szopę ma z
narzędziami różnymi typu śrubki i większe cosie.
>> No i piasek czy sól? Sąsiad sypie sól, bo podobno piasek się nie sprawdza ale
>> piasek jest zdrowszy dla ziemi. To w co się w końcu zaopatrzyć? I gdzie? (sól
>> to wiem, ale piasek - markety budowlane?)
>
> Zależy ile tego piachu nasypiesz. Po kilku latach można mieć zdrową glębę
> skłądającą się w górnej warstwie z... piasku ;)
> A skoro ma być porządnie odśnieżone, to po co sól albo piasek? Auto powinno No
> tak, ale gleba w ogrodzie to co innego. Chodnik i wjazd i na zewnątz i "w
> głębi" są z kostki, takiej chodnikowej czerwonej. Z tego się wjeżdża na trawę
> na podwórku i tam się parkuje pod płotem, w głębi posesji.
> dać radę (opony zimowe), chyba że z kierowcą jest jakiś problem ;)
Mieszkając w bloku poprzedniej zimy sama widziałam, że raz 20 cm śniegu napadało
i administracja wyposażyła pana opiekującego się naszym blokiem w odśnieżarkę
(taką pchaną ręcznie). Fakt, sypało na boki, ale lepiej omieść samochód (który
trzeba i tak obskrobać, bo stoi na dworze - wolę poczekać rok i zrobić murowany
garaż z pilotem niż stawiać na szybko blaszaną wiatę).
> M.
K
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |