Data: 2002-06-03 08:36:13
Temat: Re: Odstresowanie po pracy
Od: "martarym" <m...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qwax" <...@...q> napisał w wiadomości
news:26833-1023091705@213.17.138.62...
>
> Tak czytając ten wątek zastanawiam się czy Wasi, drogie koleżanki,
> "pożal się boże mężowie" Was jeszcze kochają czy już jesteście jeszcze
> jednym meblem w domu.
oh! jaki ty okrutny, mysle ze moj maz nadal mnie kocha,
mysle tak poniewaz sama tez potrafie przenosic zdenerwowanie na meza
szczegolnie gdy dodatkowo jestem zmeczona a wlasnie moj maz jest zmeczony
(oprocz pracy ma jeszcze studia).
> Z zasady nie przynoszę nastroju z ulicy (pracy, sklepu) do domu;
> zdejmuję do razem z butami;
wlasnie pytam jak to osiagnales, moze to dar opatrznosci?
>to podchodzę do niej - daję jej
> buziaka - mówię "kochanie jestem skonany daj mi godzinkę" - daję drugi
> raz buzi i znikam
no wlasnie tez mysle ze swietny sposob i moj malzonek
czasami probuje tego ale on raczej ucieka w swoje hobby
czyli komputer ale ja jakos slabo to akceptuje bo wlasnie
jak wraca to go b. potrzebuje. Rozumiem ze on pracuje
a ja "tylko" opiekuje sie malcem ale dlaczego praca meza mialaby
trwac 8 godzin a moja caly dzien + nocki (karmie piersia),
ja nie moge sobie pozwolic na buziaka i wyjscie z pieskiem na godzinke by
sie odstresowac.
MOje pytanie brzmi jak mimo zmeczenia nie byc zestresowanym?
marta
|