> > I trudno się dziwić. Dwiema nogami stać po dwóch stronach barykady jest
> > niewygodnie a wisieć w powietrzu to nie da sie w zaden sposób. (HuSadam)
***
>
> Mnie to dziwi bo ta chwalona przez wszystkich postawa twardego trzymania
> okreslonych pogladow zwana jest "postawa obroncow oblezonej twierdzy".
Tacy
> ludzie, ktorzy we wszystkich, ktorzy z nimi nie zgadzaja sie widza wrogow
sa
> dla mnie smieszni.
> Leszek
> ***
Hola, ja osobiście szanuję dokonania Karola Wojtyły, sznuję też poglądy
(najróżniejsze) różnych bardziej czy mniej roegzaltowanych religijnie ludzi.
Widze też niewielką bo nie wielką ale miejscami i fragmentarycznie bardzo
pozytywną rolę Kościołów w społeczeństwach.(U nas np. dekalog). Tak więc,
pomimo iż jestem człowiekiem, który nie godzi się z brakiem angażowania
własnego mózgu do rozumienia wszelkiej masci "prawd objawianych", czyli
wolnomyślicielem - (nazywanych też ateistami) w nikim przecież nie upatruję
wroga z powodu innego światopoglądu. To po pierwsze. Po drugie - i bez
obrazy proszę, bo jest to juz wycieczka osobista - sądzę, że lepiej mieć
poglądy twarde, niż żadnych.
Pozdrawiam z półuśmiechem spod wąsa
HuSadam


----------------------------------------------------
-------------
Halo! 0708-108-107 - cena: 35 gr/min
miedzymiastowa i zagranica w jednej cenie!
Sprawdz: http://link.interia.pl/f186d

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi