> Pamietam tylko olbrzymie zaskoczenie, a nawet strach wsrod ludzi wrogo
> nastawionych do Kosciola Katolickiego w Polsce wywolany Jego wyborem. Stan
> ten trwal, az do wprowadzenia stanu wojennego. Teraz wiem, ze stalo sie
dla
> nich jasne, ze to moze byc koniec ich panowania.
> Leszek
>
Kolega chyba ma poważnie spolaryzowane spojrzenie. Ja osobiście ucieszyłem
sie, że Polska stanie się znana w świecie, pomimo swego głębokiego
przekonania co do braku Boga w tym wszechświecie. Poza tym, dlaczego Kolega
tak strasznie najeżdża na tych, którzy trzymali władzę, skoro "wszelka
władza pochodzi od Boga"? Nieelegancko tak krytykować "Boskie" decyzje,
zwłaszcza osobie deklarującej swoja wiarę w moc Boską.
A co do "panujących"... myślę, że już czas aby Pan uwierzył w jeszcze jedną
prawdę - ludziom u koryta i przy władzy jest totalnie obojętne czy mają
chodzić do kościoła i publicznie się w nim pokazywać, czy też omijać go
szerokim łukiem. Wybór bowiem nie ma nic wspólnego z ich wiarą (lub jej
brakiem) a wyłacznie z aktualnym zapotrzebowaniem politycznym. Celem bowiem
nie jest dogodzenie Bogu czy diabłu ale utrzymanie się u władzy własnie.
Pozdrawiam bez zacietrzewienia (daję słowo).
HuSadam


----------------------------------------------------
------------------
Startuj z INTERIA.PL! >>> http://link.interia.pl/f186c

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi