Użytkownik "The Stroyer" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cqor5h$qhj$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Może będę niesprawiedliwy, ale nie tylko Hitler, lecz i moje życiowe
> doświadczenia skłaniają mnie do dalszych refleksji:
> 1. Uważajcie na kochających zwierzęta, bo to oznacza powolną atrofię
miłości
> do ludzi;
> 2. Strzeżcie się sentymentalnych i wrażliwych, bo zaszczują was swoimi
> wyrzutami sumienia;
> 3. Nie ufajcie domatorom, bo pod poduszkami chowają pistolety;
> 4. Omijajcie ludzi z duszą artysty, bo są rozsiewającymi kicz
> nieudacznikami, którzy rekompensują życiowe niepowodzenia hołubieniem w
> sercu iluzji twórczego spełnienia;
> 5. Zdystansujcie się od abstynentów, zdrowo odżywiających się, itd., bo
> zatrują wam życie gorzej, niż dym z papierosów i inne toksyny.

Czyli podsumujmy ...
The Stroyer:
2. Nie jest sentymentalny i wrażliwy i nie obarcza nikogo swoimi
wyrzutami sumienia (bo ich generalnie nie ma = "po prostu jest jak
jest").
3. The Stroyer nie jest domatorem - rodzice mu to w miarę dokładnie
obrzydzili.
4. The Stroyer nie ma duszy artysty, w każdym bądź razie nigdy
nie zdarza mu się tworzyć kiczu.
5. The Stroyer olewa idee zdrowego odżywiania a już na pewno
nie jest abstynentem.

Pozostaje tylko jeden problem, a mianowicie The Stroyer lubi
zwierzęta.
Na szczeście nie jest to ten stopień lubienia, który
niebezpiecznie zbliżałby jego profil psychologiczny
do Hitlera. W końcu The Stroyer bez wyrzutów sumienia
godzi się na to, by codziennie miliony zwierząt umierały
w rzeźniach - zabijane przez automaty.

Tak - potwierdzam.
Do Hitlera Ci daleko.
Nie jestem tylko pewien, czy punkty, które wymieniłeś
rzeczywiście pokazują KIERUNEK, w którym należy nad sobą
pracować, by ten status "dużej odległości od psychopaty"
utrzymać. Rzecz względna ...