Data: 2004-12-27 22:59:01
Temat: Re: Ogłoszenie matrymonialne Hitlera
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "The Stroyer" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cqp384$6pr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Otóż, mylisz się. W gruncie rzeczy jestem sentymentalnym i wrażliwym
> domatorem z duszą artysty (i dlatego nie polecam nikomu swojego
> towarzystwa), jedynie nie-abstynentem i dlatego faktycznie nie przejmuję
się
[ciach]
No i powolutku dochodzimy do sedna ;)
Oto właśnie stworzyłeś posta o Hitlerze, w którym
wykreowałeś jakąś fikcyjną myśl, ale która niespecjalnie
ma zakotwiczenie w Twoich gdzieś głębiej siedzących
rzeczywistych poglądach, w Twojej osobowości.
A moja uwaga dotyczy właśnie tego: jeśli juz postanowiłeś
realizować artystyczną cząstkę swojej duszy, to dużo
zdrowiej będzie zarówno dla Ciebie jak i Twojego otoczenia,
jeśli zaczniesz od rzeczy prostszej: czyli od docierania
do rzeczywistości a nie fikcji. Tymczasem zacząłeś od
kreowania pustych form mocno okraszonych medialnymi
symbolami (Hitler itp).
Oczywiście tak też się da. Ale czy naprawdę zadowoli
Cię taka pozycja "na rynku", na której w jednej niszy
konkurujesz z tysiącami Bluzgaczy i Komink'ów ?
Możesz się rozwijać tylko i wyłącznie w kierunku
nadymania własnego pustosłowia i wielu "artystów"
tak właśnie robi. I niektórzy nawet osiagają w tym
pewien sukces (finansowy). Ale takich są tysiące.
Miliony niespełnionych osóbek kombinuje, jak sprzedać
g.
Na pocieszenie dodam, że poznawanie rzeczywistości
w żaden sposób nie ogranicza możliwości kreowania
fikcji. Fikcji przez duże F - czyli fikcji realistycznej,
poruszającej do głębi. W drugą stronę zaś niestety
to nie działa. Zabawa pustosłowiem nie skutkuje
głębszym rozwojem twórcy, a też i nie poszerza
trwale grona widzów.
Skoro więc już postanowiłeś akurat grupę psp
uraczyć swoimi próbkami literackimi, to postaraj
się może trochę głębiej wejść. Zobacz - ledwie
pisnąłeś odrobinę prawdy, a jaka dyskusja
się rozwinęła ;).
Pozdrowienia !
|