Data: 2011-06-15 12:33:20
Temat: Re: Oj Pole...
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-06-14 18:55, Chiron pisze:
> Nie myślę, żeby wtedy ktoś we Włoszech (śpiewający zaangażowane
> teksty) mógł się pochwalić podobnym zainteresowaniem. Młodzieży w
> szczególności.
Dlaczego tak sądzisz? Tego typu zaangażowane teksty zwykle są skierowane
dla węższej publiczności, więc nie wychodzą poza granice kraju, ponieważ
i tak nie byłyby zrozumiałe. Nawet gdybyś się zetknął z takowymi, nie
zrozumiałbyś i nie dostrzegłbyś ich zaangażowania. Skąd w takim razie ta
pewność, że nie było takich tekstów w innych krajach? Dziwi mnie to.
U nas warunki były trochę inne - po pierwsze trudna sytuacja polityczna,
a po drugie (związane z pierwszym) mniejszy dostęp do muzyki światowych
twórców, więc nawet z tzw. "braku laku" słuchało się więcej polskich
piosenek, które zresztą były promowane. A Niemen miał też sporo lekkich
piosenek w stylu "dla każdego". Wątpię, żeby ludzie powszechnie znali
jego wykonanie poezji, w tym "Bema pamięci żałobny rapsod."
Ewa
|