Data: 2011-02-14 11:45:17
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-02-14 12:35, Ikselka pisze:
>
> PS. A własnie niedawno się na własnej skórze przekonałam o pewnej bliskiej
> mi kobiecie (po rozwodzie, bitej przez męża w trakcie małżeństwa) że... już
> on tam widocznie miał za co ją bić, pomijając fakt, że sam nieźle rąbnięty
> psychol.
> Po naszych dłuższych pewnych z nią doświadczeniach (i świeżo z tego powodu
> zerwanych przez nas z nią kontaktach) jakoś dziwnie zgadzamy się obecnie w
> tej opinii z MŚK, choć generalnie MŚK jest z tych, co kobiety nawet
> kwiatem... oraz przed nią na klęczkach itd, o czym zaświadczam.
Czyli co - wystarczył jakiś osobisty zatarg, żeby usprawiedliwić jej
oprawcę? No to nieźle się tam wspieracie.
Ewa
|