Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!.PO
STED!not-for-mail
From: medea <x...@p...fm>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Date: Tue, 15 Feb 2011 11:24:17 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 50
Message-ID: <ijdk8g$18q$1@news.onet.pl>
References: <ija6t6$cfc$1@news.mm.pl> <ijao6o$90v$1@news.onet.pl>
<ijbcmu$ho3$1@inews.gazeta.pl> <ijbej3$joj$1@news.onet.pl>
<ijbk20$dj5$1@inews.gazeta.pl> <ijc35b$pm3$1@news.onet.pl>
<ijc5aj$jsk$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: aeeb149.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1297765456 1306 79.186.105.149 (15 Feb 2011 10:24:16 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 15 Feb 2011 10:24:16 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.1; pl; rv:1.9.2.13) Gecko/20101207
Thunderbird/3.1.7
In-Reply-To: <ijc5aj$jsk$1@inews.gazeta.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:586697
Ukryj nagłówki
W dniu 2011-02-14 22:03, vonBraun pisze:
> medea wrote:
>> W dniu 2011-02-14 17:08, vonBraun pisze:
>>
>>> Skąd wiesz? Ludzie się zmieniają. Parę lat "walki" pomiędzy
>>> rodzicami, spirali awantur, moze w końcu wyzwisk i bicia - przecież
>>> zabierał się juz na powaznie za picie i mielibyśmy równie "złego"
>>> ojca, co więcej znalazłby "sprytniejszą" panienką, która widząc jak
>>> jest w stanie zabezpieczyć rodzinę, NA PEWNO by go dobrze
>>> zrozumiała... broniła przed "Złą zoną"...
>>>
>>> Żona zaczęłaby pisać na pl.sci.psychologia o mężu alko..tym... coś
>>> tam, co pił i bił, nie znał swojego dziecka.
>>>
>>> A jego nowa panienka zachęcałaby do olania sprawy rodząc masowo
>>> dzieci do których nie broniłaby mu dostępu, wabiła czym tam może?
>>>
>>> Nie sądzę, że bardzo przegiąłem w "kwalifikacji czynu". Tylko trochę.
>>
>>
>> No ok, niech będzie.
>> Tylko powiedz mi, dlaczego niektórym facetom trzeba czasami
>> uświadamiać te najprostsze rzeczy (jak te, które uświadomiłeś swojemu
>> przyjacielowi). A co, jeśli kobieta sobie nie poradzi z
>> uświadomieniem takiemu tych spraw, a nie znajdzie się w pobliżu
>> przyjaciel z autorytetem, który by za nią to zrobił? Wtedy moralna
>> odpowiedzialność spada w całości na kobietę? To troszkę
>> niesprawiedliwe, nie sądzisz?
>>
>> Ewa
> Odruchową reakcją na sytuację w której zona nie sprawdza się wtedy gdy
> potrzebne jest jej wsparcie jest pójście w konflikt. Uzyskał przez to
> blokade "normalnego" zycia z żoną i odpychanie go od dziecka.
> Rady są proste ale wymagały wyjścia "ponad" tymczasowe emocje i
> poczucie REALNEJ IMHO krzywdy. Nie każdy potrafiłby w TEJ SYTUACJI
> wznieść się ponad to.
> Gdybym miał to oceniać w kategoriiach sprawiedliwości "wymienił" bym
> mu żonę.
Hm, a mnie się wydaje, że oni oboje nie byli dostatecznie dojrzali i
oboje potrzebowali wsparcia (dziecko było małe, więc sprawa pełnej
rodziny świeża dla obu stron). Wsparcie uzyskał akurat Twój przyjaciel
od Ciebie, chociażby poprzez uświadomienie mu sytuacji. Załóżmy jednak,
że to kobieta (a nie mężczyzna) dostałaby równorzędną pomoc, np. miałaby
przyjaciółkę psycholożkę, która udzieliłaby jej wskazówek, co powinna
robić, żeby wpłynąć pozytywnie na zachowanie męża. Czy w takiej sytuacji
też pisałabyś o obecnym szczęściu tych dwojga w cudzysłowie?
Ewa
|