Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.atman.pl!newsfeed.tpinterne
t.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Karolina \"duszołap\" Matuszewska" <g...@i...wytnij.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Ojcostwo po Sokratesowemu.[też długie]
Date: Tue, 12 Oct 2004 13:38:32 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 26
Message-ID: <ckgfol$l5h$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <ckf494$oht$2@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: cz82.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1097581143 21681 80.53.235.82 (12 Oct 2004 11:39:03
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 12 Oct 2004 11:39:03 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.7.2) Gecko/20040803
X-Accept-Language: en-us, en
In-Reply-To: <ckf494$oht$2@nemesis.news.tpi.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:64209
Ukryj nagłówki
Sokrates wrote:
> Myślę, że wiele małżeństw, które zamiast ratować swój
> związek dla dobra dziecka i ich samych nie zdają sobie do końca sprawy, że
> mogą wyrządzić dziecku większą krzywdę niż im się to wydaje, ponieważ ta
> krzywda często nie jest widoczna. Wychodzi dopiero po latach.
Masz całkowitą rację w jednym -- pełny obraz sytuacji zyskuje się
dopiero po latach. Piszesz, że powinno się ratować małżeństwo dla dobra
dziecka -- ale czy chcesz, żeby po latach Twój syn doszedł do wniosku,
że "Mama była nieszczęśliwa, Tato był nieszczęśliwy, ale tkwili w tym
związku ze względu na mnie... Przeze mnie zmarnowali sobie życie i
szansę na szczęście..."? Twoja żona znalazła "ogień" u kogo innego.
Nawet gdyby teraz do Ciebie wróciła "dla dobra dziecka", oboje
wiedzielibyście, że w Waszym związku tego ognia nie ma. Nie dalibyście
rady ukryć przez synem, że jako małżeństwo jesteście najwyżej "poprawni
politycznie", mili i uprzejmi dla siebie, ale nic poza tym. I tym
wyrządzilibyście dziecku wielką krzywdę, gdyż jego obraz małżeństwa
byłby obrazem dwojga osób, które uśmiechają się do siebie bez miłości,
namiętności, pasji... Dziecku trzeba pokazać nie tylko miłość, jaką się
je darzy -- trzeba mu też pokazać, jak kochać inne osoby.
Pozdrawiam,
Karola -- dziecko z rozbitego małżeństwa, które się cieszy, że Rodzice
się rozwiedli, zamiast męczyć się ze sobą "dla mojego dobra".
|