Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.gamma.ru!Gamma.RU!colt.net!newsfeed.esat.net!kermit.
esat.net!not-for-mail
From: "Mariusz Cmok" <m...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Ojczym
Date: Thu, 28 Mar 2002 14:12:27 -0000
Organization: Esat Net Customer
Lines: 37
Message-ID: <a7v8cb$1lv$1@kermit.esat.net>
References: <a7v03m$ahe$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 193.120.132.83
X-Trace: kermit.esat.net 1017324747 1727 193.120.132.83 (28 Mar 2002 14:12:27 GMT)
X-Complaints-To: a...@e...net
NNTP-Posting-Date: Thu, 28 Mar 2002 14:12:27 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:7546
Ukryj nagłówki
Masz prawie taka sama sytuacje jak ja - nawet postowalem na te grupe
niedawno. Ja mam jednak te dobra sytuacje ze mieszkam za granica, wiec
mam narazie z glowy wizyty ojca, mimo to gdy wracam do kraju, ojciec
ma prawo spotkac sie z synkiem. Ja tez podejrzewam jego ojca o to ze
nastawia go psychologiczne, pewnie przez zemste, albo nie wiem po co.
Odebrac ojcu prawa jest bardzo trudno z tego co sie dowiadywalem u
adwokatow, trzeba udowodnic jakies bardzo razace zaniedbanie dziecka,
a argument o nastawianiu dziecka przeciwko ojczymowi niestety nic
nie znaczy, a to ze go czasem odwiedza, nawet jesli bardzo rzadko, znaczy
ze go nie zaniedbuje.
Ludzie na grupie zwykle odpowiadaja cos w rodzaju: "dogadaj
sie jakos z jego ojcem", ale nie kazdy jakos moze zrozumiec ze to wybitnie
delikatna kwestia i ciezko jest pojsc na piwo z gosciem ktory kiedys byl i
zyl z twoja zona. Ja przyznam racje ze trzeba sie dogadac, ale latwo
powiedziec,
rzeczywistosc kontaktow miedzyludzkich jest o wiele bardziej skomplikowana.
Problem w tym ze ten biologiczny ojciec jest od razu postawiony
w sytuacji tego zlego i przegranego ( bo przeciez gdyby tak nie bylo
to nie doszloby w ogole do takiej sytuacji), a wiec jego reakcja jest,
powiedzialbym - naturalna.
Ja jeszcze nie znalazlem wyjscia z tej sytuacji i nie wiem czy do sie to
tak latwo rozwiazac. Mysle ze warto poradzic sie adwokata ktory ma
duze doswiadczenie w sprawadz rodzinnych i dowiedziec sie na co ojciec
ma dokladnie prawo i co ty nie powinienes robic zeby z prawnego punktu
widzenia nic ci nie mogl zarzucic. Sa takie mozliwosci jak np. zalecenie
tylko kontrolowanych wizyt u dziecka, itp.
Co do alimentow, to ojciec dziecka moim zdaniem nie moze moim zdaniem
z tym nic zrobic - musi placic chocby niewiem jakie cuda wyczynial. Ojciec
musi placic nawet wtedy gdy uda ci sie jakos odebrac mu prawa rodzicielskie.
Odsylam do pozytecznej strony: http://www.wstroneojca.ngo.pl
Mariusz
|