Data: 2000-08-14 14:54:39
Temat: Re: Okiej nie bede sie silił na wyjaśnianiu biochemii. Będę pisał o faktach.
Od: c...@p...wp.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <ipTl5.19460$FO3.486797@news.tpnet.pl>,
"Jacek" <o...@p...com> wrote:
>
> <c...@p...wp.pl> wrote in message news:8n8s69$s49$1@nnrp1.deja.com...
>
> > Tak sie sklada, ze biochemie Harpera znam prawie na pamiec i potrafie
> > wskazac tyle samo skutokow pozytywnych jak i negatywnych takiej diety.
> A czy zauważasz, że tam nie zajmują się dietą optymalną tylko spożywaniem
> tłuszczu razem z węglowodanami.
> Wtedy faktycznie mamy do czynienia ze szkodliwymi efektami. Natomiast
> zasilanie organizmów tłuszczem jest rozpatrywane jako czas głodówki, kiedy
> to jedynym paliwem są zapasowe tłuszcze i nie dostarcza się żadnego pokarmu.
> Wtedy faktycznie mamy do czynienia z ketozą czy innymi niekorzystnymi
> zjawiskami.
> Ale w naszym przypadku, jest o tyle inaczej, że my dostarczamy w pokarmie
> kwasy tłuszczowe, białko zwierzęce i węglowodany w takiej ilości która jest
> potrzebna do celów innych nie energetyczne.
> Daje to nam tyle że wszystkie z negatywnych zjawisk opisywanych w biochemi
> nie zachodzi w naszym przypadku.
>
> > Co
> > do opublikowanych opracowan naukowych to prawda jest taka, ze jak cos
> > jest naprawde cos warte, powtarzalne i do udowodnienia to sa publikacje,
> > ja jesli nie to ich nie ma, i tyle. A dodatkowo to jest robienie wody z
> > mozgu twierdzeniami, o braku przydatnosci wszelkich placowek badawczych
> > po wprowadzeniu takiej diety. Firmy farmaceutyczne tylko czekaja na takie
> > smakowite kaski, aby wrzucic na rynek dziesiatki preparatow
> > wspomagajacych.
> >
> Ale o jakim wspomaganiu mówisz?
> Zapomnij na chwilę to o czym się uczyłeś i wyobraź sobie, że to co piszę
> jest prawdą. (oczywiście jest, tylko powoduje taki dysonans poznawczy że
> większość z czytelników odrzuca to bez próby zrozumienia).
> Człowiek jedzący optymalnie nie potrzebuje niczego, żadnych preparatów
> wspomagających.
> Wystarczy mu wątrbka, nerki, tłuszcz nerkowy, smalec i żółtka.
> Do tego ok 50 gram skrobii dziennie.
> Tego wszystkiego nie da się wtłoczyć do pigułek.
> To poprostu trzeba wyhodować ubić upiec i zjeść.
> Tu nie ma miejsca dla leków, czy wspomagających preparatów.
> Za to mamy zdrowego człowieka, który nie chodzi do lekarza czy apteki.
> Czy to jest w interesie firma farmaceutycznych?
> Odpowiedz sobie sam.
>
> Pozdrawiam
> Jacek
>
Dieta, kotra opisujesz i glodowki u osob otylych prowadza do otluszczenia
watroby i wzrostu zagrozenia miazdzyca i chorobami ukladu krazenia. Ja
wiem, ze wiele ludzi stosuje diete optymalna i jej podobne, ale potrzebna
jest tutaj scisla kontrola lekarza, ktory bedzie w stanie monitorowac
poziom cholesterolu. Tak sie sklada, ze dwaj moi znajomi sie na tej
diecie przejechali. Obaj po latach stosowania diety optymalnej byli bez
grama nadwagi i wygladali na okazy zdrowia. Jeden wyladowal w szpitalu z
zawalem, drugi przeszedl operacje serca. Jedyna dieta, w ktora wierze to
dieta zrownowazona i scisly rezim kaloryczny.
Cien
Sent via Deja.com http://www.deja.com/
Before you buy.
|