Data: 2001-03-19 20:38:07
Temat: Re: Onanizm
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"Km" <m...@m...me> writes:
> <n...@p...ninka.net> wrote in message
> news:m23dcab4b7.fsf@pierdol.ninka.net...
> > Tak wyglada teoria. a praktyka niejednokrotnie sie rozni, bo juz ci
> > chodzacy do kosciola blizni tak umila zycie, ze ci sie wszystkiego
> > odechce.
>
> w kwesti onanizmu czy uzywania prezerwatyw? akurat tutaj nie wyobrazam sobie
> wywierania zadnej presji przez wspolbliznich, nawet w malych spolecznosciach
Naprawde? Wystarczy ze u ciebie w domu rodzice, ksiadz na religii,
ciotki i reszta rodziny bedzie mowic ze onanizm jest be, uzywanie
srodkow antykoncepcyjnych ( w tym prezerwatywy) jest be, ze od tego to
cos-tam (ze np. mozna miec skrzywienia psychiczne :);
a dzieci i nastolatki zwykle sa dosc ufne i wierza w to co im mowia
najblizsi czyli rodzice....
I potem sie sami ze soba gryza, obarczaja wina, bo onanizowac sie
onanizuja ale robia to z przekonaniem ze to zle i powinni
przestac.. popadaja w spirale winy, wstydu.. i maja problemy ze soba,
a zwlaszcza potem z seksem w doroslym zyciu, bo ten seks tez zaczyna
im sie wiazac z poczuciem winy.
to rzecz jasna duze uproszczenie, ale chciales przyklad...
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|