Data: 2008-06-20 21:05:10
Temat: Re: Opalanie natryskowe.
Od: "Hania " <v...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
i...@g...pl <i...@g...pl> napisał(a):
> Dzięki za uwagi :-)
> Czyli po prostu się będę dalej normalnie opalać na słoneczku, przy czym
> przy okazji stwierdzam autorytatywnie, że masło kakaowe jest świetne do
> opalania, pozostanę mu zatem wierna.
> Aha, czy ta sztuczna opalenizna pozostawia ślady na jasnej odzieży?
opalanie na sloncu z uzyciem filtrow, w rozsadnych ilosciach przynosi
organizmowi korzysci (synteza wit. D) i jest sensowne gdy ktos dysponuje
czasem i opala sie w miare szybko, u mnie ani tego ani tego, a po natryskowym
wygladam fajnie.
Tak, niestety brudzi ubrania okropnie - nie mowie o przyjsciu z zakladu, gdzie
na skorze oprocz samoopalacza jest brązer, ktory paskudzi niemozebnie. Sam
samoopalacz tez sie sciera, w upal schodzi szybciej razem z wilgotnym
naskorkiem. Nie jest to wiec rozwiazanie idealne, ale cos za cos ;-)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|