« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-08-24 16:43:01
Temat: Re: Opinia IŻ o DO<j...@n...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik " Jeff" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:eckee7$cel$1@inews.gazeta.pl...
> > Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> napisał(a):
> >> j...@n...pl pisze:
> > ..nie wiem czy zdajesz sobie sprawe z tego, ze resocjalizacja tego typu
> > ludzi
> > poprzez dyskusje i tlumaczenie, nic nie da ....w normalnych panstwach
> > takich
> > ludzi sie kara....bo niestety innego wyjscie nie ma...
> Oooo...typowe dla Jeffa straszenie.......
Nie, znowu ewidentnie krecicie obywatelu D.F...i zaraz am wyjasnie w jaki
spsosob:
Obywatelu Danielu F.
..to co powyzej napisalem to INFORMACJA o tym jak dziala prawo w
cywilizowanych panstwach w takich przypadkach, z jakimi mamy do czynienia
wlasnie w odniesieniu do zespolowych "dzialan" opty_kulegow....o ktorych
napisalem w poprzednim poscie do Coolera...
..natomiast proby zastarszania osoby ktora wypowiada sie na tematy
dietetyczne oraz inforumje o tych przekretach w miejscu publicznym
(vide grupa dyskusyjna) to wygladaja tak:
http://glinki.com/?l=6ogrpo
..i jak widzimy na podanym przykladzie, autrem tych grozb,
jestescie wlasnie Wy...
> (Kiedy Krystyna będzie miała sprawę sądową??? - to tak na marginesie...).
...niech cie o to glowa nie boli...martw sie o siebie...wszystko w
odpowiednim czasie....a ta lobywatelka sobie juz wystarczajaco nagrabila...
> Te resocjalizacje, o których Pan pisze są jeszcze w Korei Północnej....
> Na Syberii jest dużo miejsca, ale zdaje się już odeszli od sposobów
> resocjalizacji, które się tak Jeffowi podobają...
..mylicie sie obywatelu, to Wy na tej grupie probujecie stosowac metody
zwalczania waszych przeciwnikow ktore nadal obowiazuja w Koreii Polnocnej...
.w krajach cywilizowanych, takich gagatkow jak Wy sadzi sie i laduje do
pierdla...oraz musza oni oszukanym ludziom placic wysokie odszkodowania za
doznane straty fizyczne i psychiczne...
> >> W oparciu o jakiekolwiek tezy, rzekome czy nie, nie da sie potwierdzic
> >> ani zaprzeczyc niczemu. Tezy stawia sie po to, by je udowodnic lub
> >> obalic. Wtedy dostajemy dowod, ktory moze dopiero sluzyc jako argument w
> >> dyskusji. Jesli wiec miales na mysli "rzekome naukowe dowody", to moze
> >> przytocz choc jeden przyklad takiego dowodu: rzekomego, czyli
> >> nieistniejacego w rzeczywistosci, bo wymyslonego.
> > ...hmmm.....mysle, ze to zbyt skomplikowany tekst dla niego...
> Jak mam zrozumieć tak zawiły język???. To oczywiste, że mało rozumiem z
> wywodów pseudo-nauczycieli, za których niektórzy się tu uważają....
..no wlasnie, potwierdzasz dokladnie to, co sugerowalem Coolerowi...
=+=+=+=
Jeff
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |