Data: 2011-05-18 09:21:50
Temat: Re: Opryskiwać czy nie sadzonki pomidorów
Od: "skryba ogrodowy" <s...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michalek" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:ir02b1$uk3$1@mx1.internetia.pl...
>
> Rzeczywiście ubiegłoroczne opryski robiłem tym samym środkiem
> i tylko 2 razy (drugi raz kiedy zaczęły się zawiązywać pierwsze
> owoce - bałem się powtarzać później ze względu na to "wnikanie
> w głąb" Ridomil'u).
Systemiczne stosowałbym raczej jako opryski interwencyjne wykonywane z
opóźnieniem, bo opady trwały kilka dni i nie można było zastosować ŚOR
powierzchniowych.
> Może w tym roku użyję czegoś delikatniejszego (i zmienianego)
> ale kilka razy.
Miedzian zazwyczaj wystarcza (stosowany przemiennie)
> Link, który podałeś jest interesujący, jeśli rozumiem sugerujesz
> że dopóki nie są sygnalizowane zagrożenia to nie ma potrzeby
> stosować ŚOR bo i tak nie będzie miał na co zadziałać?
I tej wersji proponuję się trzymać:-))
> Czyli sadzonki wysadzać "na sucho" :)
Jak mam rozumieć określenie "na sucho"?
Chodzi o wysadzanie z przesuszoną bryłką korzeniową? Odradzam.
Chodzi o wysadzanie nieopryskanych? Zalecam - jeśli nie ma komunikatu
aktywnego dot. konkretnego zagrożenia. Sprawdzaj w
http://piorin.gov.pl/sygn/start.php
również powiaty ościenne bo silny wiartr + deszcz = przemieszczenie się
patogenu nawet o kilkanaście kilometrów w ciągu jednego dnia.
Nie wiem skąd "klikasz" ale pewnie masz "komunikat aktywny" przy pozycji
jabłonie - parch, mszyce, mączniak bądź to w Twoim powiecie, bądź w którymś
z ościennych.
Cierpliwość, przezorność i konsekwencja w działaniu to cechuje rozsądnego
ogrodnika. Z działkowiczami z tzw. "doskoku" bywa różnie.
Pozdrawiam
skryba
|