Data: 2002-10-15 13:57:17
Temat: Re: Ostatni raz...
Od: "Joanna" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> no tak.. to mozna nim sobie dowoli pokierowac !?
>
> --
> Marsel
>
ależ jak to?? John ma swój rozum i wie czego chce... musi to tylko odkryć...
Musi dostrzec, że warto stawiać kolejne kroki. Musi to sam robić. Nikt nie
chwyci go za kolano i nie przesunie tym sposobem nogi. Co najwyżej może się
do niego uśmiechnąc, powiedzieć kilka ciepłych słow i na tym kończy się jego
rola.
A tak przy okazji, to właśnie bardzo mnie zastanawia jak inni Szanowni
Grupowicze pojmują "parnerstwo", "miłość"... Może by tak nowy wątek...
J.
|