Data: 2012-05-20 12:49:30
Temat: Re: Otwierają oczy
Od: Skrypëk <krypëk@pűbliçenëmy.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jakub A. Krzewicki <d...@g...org> wrote:
> niedziela, 20 maja 2012 01:47. carbon entity '' <%EMAIL>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
>> Tylko że ten New Age to nie jest krok ku prawdzie tylko krok w bok.
>> Taka właśnie rozczarowana kościołem młodzież, która nadal pragnie
>> zjawisk paranaormalnych i bozi, zamiast zmądrzeć jedynie przepisuje
>> się z KRK do jehowców, prawosławnych, nowonarodzonych chrześcijan
>> itd. Zamiast zrozumieć, że cała ta bozia była tylko jedną wielką
>> ściemą. Kreują jakiegoś swojego nowego boga i wmawiają se, że
>> Watykan zbłądził w jego szukaniu.
>
> Bóg jako mit jest potrzebny w sensie kantowskim, nawet w wypadku gdy
> jest pusty. Zobacz np. na buddyzm, jest religią ateistyczną, a jednak
> stosuje personifikacje (yidam = ishtadevata). Taka jest struktura
> ludzkiego umysłu, że mity są kulturotwórcze. Ateizm bezprzymiotnikowy
> nie jest w stanie zbudować dobrej sztuki nararcyjnej i figuralnej, bo
> styl dobrej prozy nie mówiąc o poezji nie może być bezprzymiotnikowy,
> a malarstwo abstrakcyjne też ma granice przyswajalności. Ateizm
> bezprzymiotnikowy zawsze będzie ciążył w kierunku badań
> matematycznych i przyrodniczych, literatury faktu i behawioryzmu, a
> to nie wyczerpuje wzystkich gam kultury i nie zaspokaja różnorodności
> smaków (rasa).
>
> PS. Potrzebny jest więc nowy ateizm, w którym jest miejsce na
> teistyczną mitologię wziętą w cudzysłów. Datego mówię o sobie, że
> jestem prawosławnym ateistą, tradycyjnym poganinem i buddystą, gdzie
> wszystko obok ateizmu należy wziąć w taki cudzysłów.
Pieprzysz. Ateizm nie wyklucza tworzenia i czerpania radości z fantasy,
sci-fi lub zwykłej dramy fabularnej. A cały konflikt z teizmem polega
jedynie na ustaleniu, że miejsce bozi jest między bajkami.
|