Data: 2007-09-15 07:09:49
Temat: Re: Outsider wbrew swojej woli. Gdzie tkwi problem?
Od: m...@o...eu
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nic nie dzieje się od razu, do wszystkiego trzeba małych kroczków,
> czasami irracjonalnych i nie dających się wyjasnić.
> > >Przejrzyj swoje pliki osobiste - to tam coś nie gra.
>> Za duzo bylo tam mojej "spowiedzi" a za malo wnioskow i
>> udzialu pani psycholog.
> Podobno o to chodzi w psychoterapii - o spowiedź i minimum kierowania
> przez psycholog.
To dziwne. Czulam sie jak z kolezanka przy kawie. Tyle ze za kazde
spotkanie placilam 100zl. Nie powiem, w kilku rzeczach pomogla,
glownie za sprawą "aktywnego słuchania" jesli mozna to tak nazwac.
Parafrazowala to co mowilam. Sluchalam tego co mowie wyrazonego innymi
slowami. Nabieralo nowego sensu. Zaskakujacego. Jednak to wszystko
dzialo sie tak powoli, takich spotkan z ktorych wynosilam olsnienie
bylo niewiele. Po glebszym przemysleniu stwierdzam jednak, ze spory
krok naprzod zrobilam dzieki tej psychoterapii, mimo tego iz
zadowolona bylam z kilku tylko spotkan......
> > >>... inaczej wszystko traci sens...
> > >Echh, o tym to pogadajmy za kilka lat, kiedy sprawdzisz, jakie, jeszcze,
> > postaci może przybrać brak sensu ...
> > Czy proba samobojcza 1,5 roku temu, to wystarczajace, zeby moc
> > rozmawiac o braku sensu juz teraz, a nie za kilka lat?
> To nie szukaj sensu, wystarczy że coś będziesz robić - np. pójdziesz do
> parku poczytać gazetę, zamiast robić to w domu.
Ciągle jeszcze jestem na lekach. Teraz nie uskarzam sie na depresje i
brak sensu. Mam rodzine i studia. To duzo.
Dziekuje Flyer za odpowiedz na post.
Pozdrawiam
Pat
|