Data: 2003-12-08 15:37:55
Temat: Re: PLĄK re: :)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "darek miauu" <t...@g...pl>
news:br24s2$jka$1@inews.gazeta.pl...
> Przemysław Dębski <k...@a...com.pl> napisał(a):
>> Po co to wszystko mówimy. Ano po to jedynie, by u
>> "przeciwnika" wywołać nieprzyjemny, źle kojarzący się
>> emocjonalnie stan. "Przeciwnik" ma się czuć nieprzyjemnie.
> No właśnie o tym pisałem..
>> Natomiast : "pierdol sie", "spadaj", "idź poszukac kolarzy"
>> itd... mają jedną wspólną cechę. Są rozkazem. Rozkaz budzi
>> wewnętrzny sprzeciw, tym bardziej gdy wydaje go osoba do
>> której mamy negatywnwe nastawienie. Mało tego, nie musi to
>> być rozkaz. Wystarczy stwierdzenie
> Zauważ, że prośba też wywiera efekt.
> (np. "czy mógłbyś się opdierdolić?")
>
> Nie chodzi bowiem o to, czy na końcu zdania jest wykrzyknik,
> pytajnik, czy kropka.
> Słowa niosą emocje. Wynika to z ich natury. Są obrazem rzeczy i
> stanów. Tylko od doboru słów zależy wywierany przez nie efekt.
> Najprościej użyć obraźliwych słów, aby kogoś obrazić.
> Nie zmienia to faktu, że można pokusić się o bardziej złożone
> konstrukcje językowe, bez uzycia wulgaryzmów, a powodujące
> identyczny skutek. Nie każdemu się jednak chce i nie każdy
> potrafi. A wulgaryzmy zna każdy.
>
> A w ogóle jest to chyba wątek bardziej dla grupy lingwistycznej,
> niż psychologicznej..
>
> Pozdrawiam,
> Darek.
Bardzo zajebista uwaga. Faktycznie jeśli jakieś słowa (tu: PLONK)
wywołują u czytelników "nieprzyjemny, źle kojarzący się
emocjonalnie stan" bowiem zamierzeniem plonkującego jest wywołać aby
"przeciwnik" czuł się nieprzyjemnie -- to bez
wątpienia "chyba wątek bardziej dla grupy lingwistycznej, niż
psychologicznej..". Nieźleś teraz zadupcył. :)
\|/ re:
|