Użytkownik "Hanka Skwarczyńska"

> Saga napisała "fakt, ze jestesmy jeszce na utzrymaniu rodzicow
> ale to kwestia czasu." Jeśli przyszli dziadkowie utrzymują
> przyszłych rodziców, to siłą rzeczy będą też utrzymywać malucha,
> prawda?

No właśnie niekoniecznie. Saga rzeczywiście raczej do pracy nie pójdzie.
Pisała wprawdzie, że jest na piątym roku, ale planuje aplikację.
Ale o TŻ prawie nic nie wiemy. Być może pracę planuje za kilka lat, ale
równie dobrze może się już za nią rozgląda. Nikt z nas nie wie, co oznacza
dla Sagi pojęcie "kwestia czasu". To, że nie pisała o konkretnych planach,
nie oznacza, że można je sobie dowolnie modyfikować w taki sposób, zeby
pasowały do ulubionej teorii. Może dziecko będzie utrzymywane przez
dziadków, a może nie.

Druga sprawa to "fundowanie". Saga ani słowem nie wspomniała o tym, że ciąża
była planowana. Równie dobrze mogłaby być przypadkowa. Miała ją usunąć? Czy
trwać w dziewictwie?
Odpowiedzi w stylu: "mogła się zabezpieczyć" nie będą traktować poważnie. Bo
w 100% mozna się zabezpieczyć wyłącznie operacyjnie i raczej bezpowrotnie.
--
Małgosia