Użytkownik "Leszek M." <l...@g...pl> napisał w wiadomości
news:18095-1073475288@213.17.164.114...
> Użytkownik "Lech Dubrowski" <l...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości
> news:btgimm$dlm$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > > stawka jest śmieszna :(
...........................
Każde pieniądze można zmarnotrawić.
--------------------
Święte słowa. jednak żeby dyskutować [w ogólności trzeba, jak to się
obecnie mówi zgodnie z modą: "** mieć wiedzę**"]. My tej wiedzy nie
mamy i nie wiemy czy i kiedy będziemy ją mieć. To jest cecha polskiej
demokracji (?): jak najmniej podać do publicznej wiadomości. Niektórzy
taką demokrację nazywają [chyba słusznie?] d...kracją. W poście wyżej
interpio zapytuje gdzie idą pieniądze stanowiące różnicę między
płaconymi składkami, a wielkością "przydziału" pieniędzy na pacjenta ?
Sam chętnie tego bym się dowiedział, gdyby ktoś mógł uchylić rąbka
tajemnicy. Zapewne jednak to się nie stanie, bo mam w pamięci
odpowiedź dyrektora zachodniopomorskiej Kasy Chorych [kiedy jeszcze
Kasy były] na krytykę dotyczącą wygórowanych płac [nawet dla
sprzątaczek] w Kasach. Mianowicie, pan dyrektor [ specjalista od
ichtiologii - uwaga: nie mylić z maścią! i niedoszły makler giełdowy]
powiedział, że średnie zarobki w jego Kasie nie odbiegają poziomem od
średnich w *** sektorze bankowym *** !!! Podejrzewam, że NFZ też
zalicza się również do sektora bankowego [odmiana sposobu łupienia
skóry], ale nie stanowi to powszechnej wiedzy. Zwolna wchodzi w życie
ustawa o biuletynach informacji publicznej [przygladajcie się uważnie
co jest wypisywane na stronach oznaczonych znaczkiem BIP !] i być może
tam znajdą się wreszcie informacje które mogłyby być interesujące dla
obywatela. Data wprowadzenia w pełni ustawy ustalona na 1 maja 2004
świadczy o tym, że została wymuszona przez akcesję do UE i byłby to
jeden z nielicznych plusów naszej akcesji, pod warunkiem wszakże, że
nie zrobią z tego karykatury, co w naszym kraju jest wielce
prawdopodobne.
-------------------------------------
Jestem
> przekonany, że efektywnie gospodarując tymi środkami które są, można
by
> polepszyć sytuację o kilkadziesiąt nawet procent. To pewnie nadal
byłoby za
> mało, ale na pewno poprawa byłaby odczuwalna.
-------------------------------------
Może i tak, gdybyśmy tylko wiedzieli to, o czym napisałem wyżej...

Pozdrawiam Wszystkich noworocznie
--
Zbig A G