Data: 2005-09-22 12:09:45
Temat: Re: Paciorkowiec ropiejący...załamka...:(
Od: "Akulka" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Olga" <ola@bla-bla_.pl> napisał w wiadomości
news:dghvcl$pj5$1@opat.biskupin.wroc.pl...
>
> Użytkownik "KASIA" <k...@r...net> napisał w wiadomości
> news:dghuqk$dk0$1@news.onet.pl...
> > ....miesiąc temu synek brał zastrzyki na zapalenie gardła teraz
> > zauważylam na migdałąch nalot....aż sie boje pomyślec ze znowu bedzie
> > antybiotyk....czy nie ma skutecznej walki z tym paskudztwem-nie da sie
> > go calkowicie usunąć...to juz bylaby 8 angina w ciagu roku.
>
> Ja usłyszałam od laryngologa, ze jak dziecko ma około 5 angin rocznie, to
> sie wycina migdałki, bo korzyści przeważają nad potencjalnymi minusami
> nieposiadania owych.
Według mnie trzeba bronić migdałki najdłużej jak się da, a wycinanie ma sens
gdy zaczynają "gnić". Częste zachorowania na anginę na pewno nie powinny być
powodem wycinania migdałków. Migdałki to przecież swojego typu naturalni
strażnicy płuc i serca (mi tak lekarze mówili - jakby ktoś się chciał o to
stwierdzenie wykłócać).
Ze swojej strony powiem (jako wieczny anginowiec w dzieciństwie), że
najlepszym przeciwdziałaniem anginie i chorobom jest HARTOWANIE. W
dzisiejszych czasach się tego w ogóle nie robi. Trochę zimniej, a dziecko
opatulone po uszy. W zimę ludzie się kiszą w domach w temperaturach letnich,
a potem na dwór na mróz. O system odpornościowy trzeba dbać, ćwicząc go.
Ja polecam szczególnie wyproszenie u lekarza serii zastrzyków dożylnych na
bazie wapna i witaminy c. Te zastrzyki na mnie czynią cuda - gdy miałam
anginę sprawiały, że bardzo szybko dochodziłam do siebie, a po 3 seriach,
sądzę, że na tyle mnie uodporniły, że nie choruję na anginę już 7 rok!
Wcześniej nawet będąc już dorosła zaliczałam anginę średnio 2 razy do roku.
Polecam też kupienie citroseptu - wyciągu z pestek greipfruita. Bardzo
dobrze uodparnia i przeciwdziała różnym chorobom, zwłaszcza tym atakującym
na przełomie pór roku.
Z domowych środków polecam syrop czosnkowo-cebulowo-miodowy. To naturalne
antybiotyki dostępne w każdym sklepie. Trochę syrop śmierdzi i do przysmaków
nie należy, ale daje świetne efekty. Za to jest tańszy i prawie równie
skuteczny jak niektóre antybiotyki w aptece. Oczywiście kładę tu nacisk na
to, że syrop najlepiej zażywać profilaktycznie przed chorobą i w trakcie
choroby, ale nie zamiast leczenia docelowego.
Pozdrawiam,
Akulka
|