Data: 2008-03-16 07:50:28
Temat: Re: Pamięć roztworów (d o Ghost'a!)
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:frhsk7$41k$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Ikselka; <161h5uubv9zw7.1l0praswwdu87$.dlg@40tude.net> :
>
>> Dnia Thu, 13 Mar 2008 23:02:53 +0100, Belzebub napisał(a):
>>
>> > Ja wprawdzie nie jestem Ghost, ale chciałem zapytać o jedną sprawę.
>> > Warszawa pobiera wodę pitną z wisły (jak wiadomo, pływają tam dziwne
>> > obiekty i związki chemiczne). Mimo, że piję tą wodę, to jakoś jeszcze
>> > żyje, cud, czy woda z wisły cierpi na skleroze ?
>>
>> Należy przypuszczać, że pijąc lepszą wodę miałbyś szansę żyć dłużej, a i
>> lepiej, niż tylko "jakoś". Niewątpliwie owe szkodliwe substancje mają
>> duży,
>> choć może nie piorunujący, wpływ na Twój organizm. Współczuję
>> konieczności
>> picia tej śmierdzącej lury. Szkoda, że nie znasz smaku herbaty z dobrej
>> wody, jaką mam akurat ja. Warszawska woda jest wyjątkowo paskudna,
>> rzeczywiście.
>
> Heh, większość dostępnej wody, na jakimś etapie pozostawania w stanie
> ciekłym na Ziemi, jest "śmierdzącą lurą" - czy jako kwitnące bajorko,
> zamulona rzeka czy też woda przesączająca się przez warstwy ziemi. Gdyby
> jej pamięć miała aż tak duże znaczenie, to picie jakiejkolwiek wody
> powinno skracać życie. ;>
I jeszcze jedno - ta idealnie czysta woda - nie bardzo sie nadaje. Ten
problem znaja ludzie idacy np. pieszo (lub prawie pieszo) na biegun. Woda
zrobiona z tamtejszego sniegu/lodu jest idealnie czysta i co? Ano to, ze z
czlowieka w koncu wyplucze sie to co niesie woda "zanieczyszczona", a bez
czego nie da sie zyc. Zgadnijcie o czym mowa?
|