Data: 2012-10-08 10:01:06
Temat: Re: Pamiętacie jak nastawiałem wino z Jabłek?
Od: "michalek" <m...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "4CX250" <t...@p...ornet.pl> napisał w wiadomości
news:5072989f$0$26701$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Jacek" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:50728eda$0$1314$65785112@news.neostrada.pl...
>>W dniu 2012-10-08 10:08, 4CX250 pisze:
>>> Fermantacja już dawno ustała ale nie chce się wyklarować. Już ze trzy
>>> razy zlewałem z nad osadu i nadal mętne i na dodatek takie gęstawe. Z
>>> porzeczek czerwonych było błyskawicznie klar a tu taka lipa.
>>>
>> Spróbuj dodać trochę białka kurzego, powinno pomóc w sklarowaniu.
>> Zrób próbę w szklance, albo butelce i poczekaj dobę.
>> Jacek
>
> Coś o tym czytałem, ale nie wiem jak to się odbije na smaku i trwałości
> wina.
>
> Marek
Kiedyś kiedy zrobiłem wino z jabłek (sok wyciskany sokowirówką miał
bardzo dużo osadów) to też nie było klarowne. Ani troszkę.
I zdecydowanie za kwaśne (nie piszę o braku cukru tylko o nadmiarze kwasu).
Ponieważ mało mi na nim zależało, to je takie zostawiłem, w gąsiorze.
I autentycznie o nim zapomniałem.
Kiedy przypomniałem sobie o nim po prawie 2 latach, było idealnie klarowne,
pięknie delikatnie słomkowe, a w smaku... trudno opisać.
Wytrawne, z odpowiednią kwasowością, długim posmakiem (nie będę tu
wymyślał poezji jakie niektórzy wypisują przy winach)
Miałem skojarzenia jedynie z dobrymi rieslingami jakie niegdyś pijałem.
m
|