Data: 2011-11-25 19:55:15
Temat: Re: Pani Wałęsowa
Od: "Vilar" <v...@u...to.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:jaorf9$rf6$1@node2.news.atman.pl...
> medea pisze:
>> W dniu 2011-11-25 19:13, Vilar pisze:
>>> Mnie tam kobiety nie żal.
>>> Gdyby nie ten "paskudny mąż", byłaby sfrustrowaną (?)* robotnicą do
>>> końca dni swoich.
>>
>> Czyli pokutuje u Ciebie stereotyp, że to niemożliwe, żeby ludzie na tzw.
>> świeczniku też mogli mieć problemy rodzinne/małżeńskie? Czyli funkcja
>> pierwszej damy powinna zrekompensować jej w 100% braki mężowskiego
>> zainteresowania?
>> Hm...
>
> Raczej to, że nie miałaby za co utrzymać ośmioro dzieci i musiałaby przy
> nich samodzielnie harować ledwo wiążąc koniec z końcem.
> Z tego, co wyczytałam (książki nie czytałam) z wywiadu z autorem jej
> biografii, to dzieci wychowała sama, aktualnie sama wychowuje powierzone
> jej wnuki.
>
> --
>
> Paulinka
>
Znałam (i znam) po prostu taka liczna rodzinę (polowa z ósemki dzieciaków,
to mi przyjaciele) i chociaż tatko pracował wysoko w dyplomacji, robił
dodatkowo po nocach tłumaczenia, to nie przelewało sie.....
Nie wartościuje tu,
po prostu pisze, ze lekko momentami nie jest.
MK
|