Data: 2011-11-25 20:50:41
Temat: Re: Pani Wałęsowa
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> W dniu 2011-11-25 20:48, Paulinka pisze:
>> medea pisze:
>>> W dniu 2011-11-25 19:13, Vilar pisze:
>>>> Mnie tam kobiety nie żal.
>>>> Gdyby nie ten "paskudny mąż", byłaby sfrustrowaną (?)* robotnicą do
>>>> końca dni swoich.
>>>
>>> Czyli pokutuje u Ciebie stereotyp, że to niemożliwe, żeby ludzie na
>>> tzw. świeczniku też mogli mieć problemy rodzinne/małżeńskie? Czyli
>>> funkcja pierwszej damy powinna zrekompensować jej w 100% braki
>>> mężowskiego zainteresowania?
>>> Hm...
>>
>> Raczej to, że nie miałaby za co utrzymać ośmioro dzieci i musiałaby
>> przy nich samodzielnie harować ledwo wiążąc koniec z końcem.
>
> Z pewnością byłoby jej ciężko. No i musiałaby prawdopodobnie pracować.
> Ciekawe, czy pracowała, zanim Lech zaczął robić karierę w polityce i
> porządnie zarabiać.
To raczej logistycznie niemożliwe. Pewnie byliby w jakiś sposób na
garnuszku państwa i żyli bardzo ubogo.
> Tak czy owak - wychować ośmioro dzieci to nie byle jakie osiągnięcie.
Ano.
--
Paulinka
|